Citroen pokazuje, iż przyszłość nie musi być ani duża, ani skomplikowana. Nowy koncept ELO to kompaktowy, w pełni elektryczny samochód miejski, który łączy mobilność z funkcją… przestrzeni do życia. Ma 4,10 m długości, mieści choćby sześć osób i powstał jako laboratorium pomysłów na auta jutra.
Mały z zewnątrz, ogromny w środku
ELO korzysta z elektrycznej architektury zaprojektowanej od zera, co pozwoliło maksymalnie wykorzystać przestrzeń. W efekcie mamy minivana o miejskich gabarytach, ale z kompletnie płaską podłogą, ultramodularnym wnętrzem i możliwością dowolnej aranżacji kabiny — od salonu, przez kino, aż po sypialnię.
REST, PLAY, WORK – jedno auto, wiele ról
Citroen zaprojektował ELO jako odpowiedź na nowy styl życia. Auto ma być czymś więcej niż środkiem transportu:
- REST – odpoczynek, kino, spanie pod gwiazdami
- PLAY – baza wypadowa na outdoor, piknik, SUP czy rowery
- WORK – mobilne biuro z obracanym fotelem kierowcy i stolikiem
Samochód dostosowuje się do użytkownika — nie odwrotnie.
Centralna pozycja kierowcy i futurystyczny interfejs
Nietypowo, bo fotel kierowcy umieszczono centralnie. Zapewnia to świetną widoczność, a do tego można go obracać o 360°. Zamiast klasycznego HUD-a Citroen zastosował projekcję informacji na szybę, która wygląda jak hologram i wymaga znacznie prostszej technologii.
Design, emocje i… kolor
ELO nie próbuje być „poważny”. Jest kolorowy, radosny i przyjazny — dokładnie taki, jakiego brakowało w segmencie EV. Pomarańczowe akcenty, ogromne przeszklenia i futurystyczna sylwetka mają wywoływać uśmiech, a nie dystans.
Zrównoważony rozwój na serio
Do projektu zaproszono Decathlon i Goodyeara. Efekt? Materiały z recyklingu, inteligentne opony monitorujące ciśnienie i zużycie oraz wnętrze zaprojektowane tak, by ograniczyć liczbę elementów i wagę auta.
Co dalej?
ELO nie trafi bezpośrednio do produkcji, ale jasno pokazuje kierunek, w jakim zmierza Citroen. Marka otwarcie mówi: małe, dostępne i przemyślane auta mają przyszłość. A ELO jest tego najlepszym dowodem.









