Citroen C4 X mHEV to interesująca mieszanka. Do jego dwóch cech trzeba się przyzwyczaić

4 dni temu

Można odnieść wrażenie, iż francuska marka wciąż stara się wyróżniać na coraz mocniej obsadzonym rynku samochodowym. Pomagają w tym nowe modele, które bywają oryginalnymi mieszankami. Citroen C4 X mHEV jest tego znakomitym przykładem. Mimo iż jest udanym autem, nie cieszy się dużym zainteresowaniem polskich klientów. Dlaczego?

Teoretycznie, ma argumenty, by odnieść sukces. Posiada jednak pewne cechy, które ograniczają jego popularność. Zacznijmy od tego, iż mówimy o kompaktowym sedanie. Tak, sedanie. W segmencie C jest to niemal najmniej pożądany rodzaj nadwozia ze względu na praktyczność i często dziwne proporcje. W niektórych zakątkach świata to się sprawdza, ale nie w Europie Środkowej.

Aczkolwiek w tym przypadku nie można mówić o braku atrakcyjności. Wręcz przeciwnie! Francuski pojazd prezentuje się naprawdę okazale. Aby jego sylwetka była jeszcze bardziej wyrazista, zyskała atrybuty crossovera, czyli plastikowe nakładki, które chronią dolne partie karoserii.

Citroen C4 X mHEV z bliska

Warto podkreślić, iż w teście brała udział wersja sprzed liftingu, która ma nieco inny front. Tworzą go spore reflektory z ciemnymi wypełnieniami, wąskie światła LED do jazdy dziennej i chromowane listwy biegnące aż do logo producenta.

Profil ujawnia opadającą linię dachu, która przechodzi w wysoko umieszczoną klapę bagażnika. Jest w tym wszystkim odrobina czterodrzwiowego coupe. Tył też wygląda zgrabnie, co jest zasługą ładnych, dobrze wkomponowanych lamp.

Citroen C4 X mHEV

Na uwagę zasługują też końcówki układu wydechowego. Mają może skromną średnicę, ale są estetyczne, a do tego prawdziwe – czego nie można powiedzieć o licznych modelach innych firm. Atrapy to pomyłka współczesnego projektowania.

Jeżeli chodzi o gabaryty, to mówimy o sporym kompakcie. Citroen C4 X mHEV ma 4600 milimetrów długości, 1800 milimetrów szerokości oraz 1525 milimetrów wysokości. Z kolei jego rozstaw osi to dokładnie 2670 milimetrów.

Citroen C4 X mHEV – wnętrze

Wnętrze prawie w całości zostało przejęte z hatchbacka. Różnicę stanowi oczywiście inaczej poprowadzona linia dachu, która delikatnie zmienia kubaturę kabiny na wysokości drugiego rzędu. Kokpit pozostał taki sam, co jest dobrą wiadomością.

Wyświetlacz umieszczony przed kierownicą wydaje się niewielki, ale przekazywane przez niego informacje są czytelne. Trudno mówić o dużym zakresie doboru motywów, ale przynajmniej nie trzeba zastanawiać się nad konfiguracją.

Wspomniana kierownica dobrze leży w dłoniach. Do tego, na jej ramionach umieszczono fizyczne przyciski, które są i będą lepsze od swoich dotykowych odpowiedników. O wysokim poziomie użyteczności świadczy także klasyczny panel klimatyzacji oparty na klawiszach i pokrętłach. Wspaniałe, proste rozwiązanie.

Citroen C4 X mHEV

Na szczycie konsoli centralnej znajduje się dotykowy ekran multimedialny. Pracuje w miarę sprawnie, choć zdarzają mu się przycięcia. Jego interfejs można określić jako przyjazny – obsługa nie stanowi żadnego wyzwania. Fajnie, iż zachował się potencjometr do regulacji głośnością.

Citroen C4 X mHEV zaskakuje dużą liczbą praktycznych rozwiązań. Żaden inny model w tej klasie nie oferuje uchwytu na tablet. Ponadto, można liczyć na dwie półki, indukcyjną ładowarkę, szufladę, pojemne kieszenie, gniazda USB, uchwyty na butelki i spore schowki.

Jakość wykończenia zasługuje na solidną czwórkę. Nie ma tu mowy o zadatkach na klasę premium, ale tworzywa są raczej przyjemne w dotyku i przyzwoicie spasowane. Szkoda tylko, iż nie ma jaśniejszych dekorów, które mogłyby ożywić projekt.

Citroen C4 X mHEV

Fotele, jak to w Citroenach, są naprawdę bardzo wygodne. Choć nie dysponują wysuwaną końcówką siedziska, pozwalają wysokim użytkownikom na dobranie odpowiedniej pozycji. Do tego, wyglądają bardzo ładnie i mają miękkie zagłówki.

Tylna kanapa zapewnia wystarczającą przestrzeń dla dwóch pasażerów o wzroście wynoszącym choćby 185 centymetrów. Kąt pochylenia oparcia nie ogranicza komfortu. Do dyspozycji są tu także dwie dysze nawiewu, wydajne oświetlenie, kieszenie w przednich oparciach i gniazdo USB.

Citroen C4 X mHEV

A co z bagażnikiem? I tu wracamy do wady użytkowej, która wynika z rodzaju nadwozia. W sedanach podnosi się tylko sama klapa – bez tylnej szyby. Przez to nie ma mowy o dużym otworze ładunkowym, który pozwalałby przewozić „gabaryt”.

Mimo tego, pojemność przekraczająca 500 litrów jest godna pochwały. Tego jednak nie można powiedzieć o zawiasach wnikających do środka. Należy o tym pamiętać podczas rozmieszczania plastikowych walizek.

Technologia

Testowany egzemplarz francuskiego modelu jest wyposażony w układ miękkiej hybrydy. Jego fundamentem jest doładowana jednostka benzynowa o pojemności 1,2 litra. Tak, to PureTech, ale po udoskonaleniach, wśród których znajduje się łańcuch rozrządu zamiast paska w kąpieli olejowej, który wyraźnie nadszarpnął wizerunek całej konstrukcji. Ważne, iż inżynierowie gwałtownie zareagowali.

Pod prawym butem kierowcy znajduje się 136 koni mechanicznych, a do tego 230 niutonometrów. Przenoszeniem tych wartości na przednią oś zajmuje się sześciobiegowa przekładnia automatyczna. Co ciekawe, to skrzynia dwusprzęgłowa. Klasyczny automat ze zwykłym benzyniakiem dysponował ośmioma przełożeniami.

Citroen C4 X mHEV

Kompaktowy sedan waży 1336 kilogramów, czyli nie można mówić o nadwadze. Dzięki temu, osiągi są lepsze, niż niektórzy mogą przypuszczać. Citroen C4 X mHEV przyspiesza do 100 km/h w 8,1 sekundy i rozpędza się do 210 km/h.

Citroen C4 X mHEV – dane techniczne:

  • Moc maksymalna: 136 koni mechanicznych
  • Maksymalny moment obrotowy: 230 niutonometrów
  • Skrzynia: sześciobiegowa, automatyczna
  • Napęd: na przód
  • Masa własna: 1336 kilogramów
  • 0-100 km/h: 8,1 sekundy
  • Prędkość maksymalna: 210 km/h
  • Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 5,5 litra

Bardzo dużą zaletą tego zestawu jest niewielki apetyt. W cyklu mieszanym bez żadnych wyrzeczeń można zmieścić się w niecałych 6 litrach. Oszczędna jazda potrafi zaowocować wynikiem o około litr korzystniejszym dla portfela.

Wrażenia z jazdy

W przypadku Citroena, może to wydawać się oklepana opinia, ale C4 X jest naprawdę bardzo komfortowym autem. Co ważne, jego miękkość nie eliminuje pewności prowadzenia. Zawieszenie dobrze tłumi nierówności, ale nie wydaje się „rozlazłe”. Poza tym, układ kierowniczy jest na tyle precyzyjny, iż daje wystarczające wyczucie przy prędkościach autostradowych.

W takich warunkach można docenić również niezłe wyciszenie kabiny. Rozmowy między rzędami nie są zagłuszane przesadnymi szumami, co podczas dłuższej podróży też może mieć znaczenie dla potencjalnych użytkowników tego samochodu.

Citroen C4 X mHEV

Układ hybrydowy jest oszczędny i działa bez jakiekolwiek ingerencji kierowcy. Krótko mówiąc, nie trzeba robić czegokolwiek, by działał z pełną wydajnością. I tu pragnę przypomnieć, iż miękka hybryda oferuje elektryczność, której zadaniem jest wspieranie, a nie zastępowanie jednostki spalinowej.

Jest jednak coś, co z pewnością nie wszystkim przypadnie do gustu, a zostało wymuszone przez normy emisji. Chodzi o system odzyskiwania energii. Jadąc z prędkościami miejskimi, odpuszczenie gazu będzie oznaczało wyraźniejsze zwalnianie, niż podczas zwykłego toczenia. Towarzyszy temu światło STOP ostrzegające wszystkich jadących za Citroenem.

Doskonale wiem, iż można błyskawicznie przyzwyczaić się do takiej funkcji, ale wolałbym móc ją włączyć lub wyłączyć wtedy, gdy chcę. Auto nie daje jednak takiej możliwości. Niektórzy mogą więc się dziwić, iż kierowca za wcześnie hamuje, mimo iż sytuacja drogowa tego nie wymaga. No cóż, nowe technologie…

Ile kosztuje Citroen C4 X mHEV?

Jak już wspomniałem, w teście bierze udział wersja sprzed modernizacji. A to oznacza korzystniejszy cennik. Podstawowa konfiguracja kosztuje 113 750 złotych. Taki Citroen ma pod maską 100-konny silnik benzynowy uzupełniony sześciobiegową skrzynią manualną.

W ofercie jest też wariant 130-konny z ośmiobiegowym automatem. Ta wersja kosztuje jednak 129 050 złotych, czyli wyraźnie więcej. Usprawiedliwieniem wydatku ma być drugi poziom wyposażenia będący standardem z tym układem napędowym.

Citroen C4 X mHEV

Miękka hybryda jest w dokładnie tej samej sytuacji ofertowej – startuje wraz z drugim poziomem wyposażenia, co winduje jej cenę do 136 350 złotych. I jest to spory wydatek, biorąc pod uwagę fakt, iż mówimy o kompaktowym sedanie.

Co ciekawe, wersja ze 130-konnym dieslem, ośmiobiegowym automatem i tym samym wyposażeniem jest zaledwie 1200 złotych droższa. Czy lepsza? jeżeli ktoś pokonuje duże dystanse, to może być fajną alternatywą. Pełną ofertę i cennik modelu znajdziesz TUTAJ.

Citroen C4 X mHEV to oryginalne i przemyślane auto. Gdyby jednak to był liftback w nieco lepszej cenie, z pewnością zyskałby znacznie większe uznanie rynkowe. Fani kompaktowych sedanów to w Polsce stosunkowo mała grupa.

Idź do oryginalnego materiału