
Niewielki crossover Citroena w wersji z automatyczną przekładnią doskonale sprawdza się w mieście. Ale nie tylko tam. Testujemy topowy wariant.
Citroen C3 Aircross zadebiutował w 2017 r., a w 2021 r. poddano go face liftingowi, podczas którego w największym stopniu zmieniła się przednia partia nadwozia. Poprawiono także detale w kabinie, np. zastosowano wygodniejszy hamulec ręczny i dodano za nim schowek.
1241
Jak na tak niewielki samochód (416 cm długości) kabina jest wygodna – z przodu naprawdę przestronna, zaś z tyłu miejsca wystarczy dla osób średniego wzrostu. Sporym atutem jest możliwość osobnego przesuwania obu części kanapy i regulowania jej oparć.
1242
Do testu trafiło auto z mocniejszą, 130-konną odmianą silnika 1.2 turbo. Ma on trzy cylindry i w efekcie pracuje w charakterystyczny, nieco mrukliwy sposób oraz wpada czasami w lekkie wibracje. Ważniejsze jest to, iż sprawnie reaguje na dodanie gazu i zapewnia lekkiemu C3 Aircrossowi dobrą dynamikę, także podczas jazdy autostradowej. W teście średnio potrzebował 6,0 l/100 km.

Sześciobiegowy automat działa przeważnie wystarczająco gwałtownie i płynnie, ale potrafi szarpnąć – szczególnie po przyhamowaniu i ponownym szybkim dodaniu gazu. Denerwuje działanie start-stopu. Układ pracuje wolno, a by go wyłączyć trzeba „przeklikać się” przez menu na ekranie.
benzynowy, turbo |
1199 cm3 |
R3/12 |
130 KM/5500 |
230 Nm/1750 |
przedni |
aut./6-biegowa |
416/176/160 cm |
260 cm |
1205/630 kg |
410/1289 l |
45 l (Pb 95) |
195 km/h |
9,1 s |
6,2-6,3 l/100 km |
720 km |
116 350 zł |
C3 Aircross prowadzi się bardzo lekko, ale wystarczająco pewnie (choć układ kierowniczy pracuje nieco sztucznie), a jego zawieszenie poprawnie radzi sobie z niezbyt dużymi nierównościami.

Citroen C3 Aircross 1.2 PureTech EAT6 Shine Pack – podsumowanie
- Dużo miejsca z przodu, spory bagażnik, niezły komfort jazdy, w zupełności wystarczająca dynamika, duża ładowność
- Skrzynia potrafi szarpnąć, wolny start-stop, kiepska jakość obrazu z kamery cofania