Chiny zablokują zakaz sprzedaży samochodów spalinowych w Unii Europejskiej? Zapędzeni w kozi róg

2 godzin temu

Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych to kwestia, która od paru lat budzi kontrowersje wśród mieszkańców Unii Europejskiej. Zdecydowana większość Polaków jest przeciwna wprowadzeniu takich przepisów. Ludzie podkreślają, iż to ograniczanie ich swobód i wolności. Co ciekawe, w całej kwestii pomóc mogą… Chiny. Dlaczego Państwo Środka ma być wybawieniem dla Europejczyków?

Zakaz już nie wydaje się taki „opłacalny”?

Bez wątpienia zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku to temat, który budzi ogromne kontrowersje. Myślę, iż przeciętny Kowalski już dawno temu się w tym wszystkim zgubił. Zakaz został już przegłosowany i to dosyć dawno temu. choćby pomimo tego faktu temat co rusz powraca – również na najwyższych szczeblach Unii Europejskiej. Przegłosowany, chociaż… jego wprowadzenie wciąż stoi pod znakiem zapytania. Do 2035 roku wiele może się zmienić. Każdy przepis można przecież zastąpić… innym przepisem.

Obraz TRANG NGUYEN z Pixabay

Myślę, iż zdanie Polaków na temat zakazu wszystkim jest doskonale znane. W zależności od źródła badania, przeciwnych jego wprowadzeniu jest choćby 80% Polaków. Te proporcje oczywiście wyglądają nieco inaczej w zależności od wieku… W innych krajach też rozkładają się w inny sposób. Natomiast dla wielu osób wprowadzenie takiego zakazu to całkowity absurd i kuriozum. W pewnym sensie pomóc w całej kwestii mogą… Chiny. Oczywiście w sposób pośredni.

Pomogą… Chiny?

Coraz częściej na najwyższych szczeblach Unii Europejskiej podnosi się „problem” Chin. Kilka dni temu Komisja Europejska zatwierdziła wyższe cła na tamtejsze samochody elektryczne. interesujące dlaczego? No bo… przecież nie dlatego, iż mają kapitalny stosunek ceny do jakości i Europejczycy coraz częściej po nie sięgali, prawda? Oczywiście Chiny mają narzędzia ku temu, aby odpowiedzieć na takie „zaczepki”. Natychmiast nałożono nowe cła na import brandy, co dotknie przede wszystkim francuskie marki eksportujące alkohol do Państwa Środka. Dlaczego akurat cios, który zaboli Francuzów? Przecież nie dlatego, iż to Francja była jednym z głównych zwolenników nałożenia ceł na chińskie auta, prawda?

Mam wrażenie, iż Chiny mają w zanadrzu jeszcze kilka takich opcji. Takich, które zabolą europejskie władze tak, jak cła na brandy zabolały Francuzów. I koniec końców wydaje mi się, iż Unia Europejska nic na tym nie wygra. A może tylko stracić… Coraz głośniej w Brukseli mówi się o tym, iż wprowadzenie zakazu sprzedaży samochodów spalinowych to zły pomysł. Dlaczego? Politycy twierdzą, iż to strzał w kolano, bo rynek… natychmiast przejmą Chińczycy. jeżeli Europejczyk będzie zmuszony do zakupu auta elektrycznego, to poszuka najtańszej opcji. Oczywiste.

Zakaz może poczekać?

Być może w UE ktoś rzeczywiście uzna, iż zakaz nie przyniesie niczego dobrego europejskim producentom? Ba – będzie oznaczał dla nich potworne straty, bo ludzie będą woleli samochód z Chin? Taki z kapitalnym stosunkiem ceny do jakości. To, co dzieje się już teraz, wówczas może po stokroć przybrać na sile. Wprowadzenie zakazu sprzedaży aut spalinowych może być… katastrofą dla europejskich producentów?

Obraz alba1970 z Pixabay

Zawsze jest taka opcja, iż zakaz jednak zostanie wprowadzony. Natomiast… również wtedy Chiny mogą nas „uratować”. Nas – obywateli. Nieco bardziej bezpośrednio. Chociażby w taki sposób, iż przedstawią nam ofertę kapitalnych aut, których ceny będą wyglądać jak okazja na tle europejskiej konkurencji. Oczywiście to wyłącznie spekulacje. Do teoretycznego i potencjalnego wprowadzenia zakazu wciąż pozostało ponad 10 lat… Unia nie wycofa się z zakazu? Damy sobie radę… Wycofa się? Jeszcze lepiej.

Zdjęcie wyróżniające: Michi S z Pixabay

Idź do oryginalnego materiału