Chińskie SUV-y zdominują europejski rynek? Trend staje się coraz bardziej wyraźny a cena zachęca

3 godzin temu

W segmencie SUV nie szukamy tylko przestronnego wnętrza i funkcjonalności. Równie istotny jest komfort, wyposażenie a także osiągi, które sprawiają, iż stosunkowo ciężkie auto zachowuje się jak samochód sportowy. Barierą często może być cena, chociaż tutaj do głosu dochodzą producenci z Chin. Oferując jakościowe auta, w niektórych parametrach przewyższające chociażby te europejskie, kuszą ceną, która wydaje się więcej, niż okazyjna. To gotowy przepis na sukces?

Chińskie SUV-y, czyli połączenie idealne?

Rzadko zdarza się czytać nam jakiekolwiek opracowanie dotyczące chińskiej motoryzacji, w którym autor nie zwracałby szczególnej uwagi na kwestię stosunku ceny do jakości. Jest to zaleta, od której często się zaczyna… i na której się kończy, bo mowa tu o sytuacji, z którą praktycznie w dzisiejszej motoryzacji nie mamy zbyt często do czynienia. Wystarczą krótkie testy i kierowca ma poważną zagwozdkę. Nawet, jeżeli wcześniej nie rozważał auta z Państwa Środka, po pierwszej styczności taka myśl musi zakiełkować.

fot. Omoda / Jaecoo Media

W ostatnich dniach miałem okazję testować Omodę 9 Super Hybrid, czyli najdroższego SUV-a w polskim cenniku Omody i Jaecoo. I choć moje przemyślenia dotyczą właśnie tego modelu, jestem przekonany, iż ukazują one szerszy obraz – chińskiej motoryzacji w ogóle. Zacznę od tego, iż samochód ten znakomicie się prezentuje. I znów musiałbym powtórzyć – nie tylko ten, bo to cecha wspólna. Mógłbym powtórzyć dokładnie to samo o każdej Omodzie, Jaecoo, ale też większości modeli innych chińskich producentów. To przedstawiciele nowoczesnej, futurystycznej motoryzacji, która doskonale trafia w gusta kierowców – również u nas, w Europie. A sam atrakcyjny wygląd to często dobry start – udany początek w odkrywaniu nowego modelu.

Ale wygląd… to przecież nie wszystko

Omoda 9 Super Hybrid to jak wskazuje sama nazwa SUV o napędzie hybrydowym, który generuje aż 537 koni mechanicznych. I czuć to bardzo wyraźnie – przy każdym muśnięciu gazu. Chociaż samochód jest stosunkowo ciężki, prowadzi się znakomicie. Zarówno w mieście, w ciasnych i wąskich miejscach, jak i na autostradzie. Manewrowanie na parkingu nie sprawia żadnego problemu, m.in. dzięki zaawansowanemu systemowi kamer i czujników. Podczas jazdy drogą szybkiego ruchu pierwsze, na co zwracamy uwagę, to komfort, kapitalna stabilizacja i wyciszenie.

Prędkość na pokładzie tego SUV-a jest praktycznie nieodczuwalna. Nie chodzi tylko o kapitalny układ kierowniczy, czy wspomniane już wyciszenie kabiny, ale też chociażby o adaptacyjne zawieszenie, które ma dostosowywać się do warunków w taki sposób, aby jazda była jak najbardziej komfortowa. Nie ma sensu zbytnio rozwodzić się na temat wyposażenia, czy systemów bezpieczeństwa. Samochód jest w stanie ostrzec nas niemal o wszystkim… a kiedy jest taka potrzeba, to i zareagować. Podróż umilają najnowsze rozwiązania z zakresu infotainmentu. Fotele są wygodne i oferują różne warianty masażu. Środek wykończony jest skórą oraz alcantarą. Jest ekran z żywymi kolorami, ledy, pojemne schowki, sporych rozmiarów bagażnik, rozbudowany system nawiewów i kilkanaście głośników.

Co to wszystko oznacza?

Wspomniałem o tym, iż Omoda 9 Super Hybrid to najdroższy SUV w polskim cenniku Omody i Jaecoo. Jego cena wynosi w tym momencie 219 900 zł. Ktoś mógłby powiedzieć, iż to sporo… i owszem, jest to pewnie wydatek, który przekracza możliwości finansowe wielu Polaków. Kwestia w tym, aby uzmysłowić sobie, ile kosztują konkurencyjne modele – z podobnymi osiągami, podobnym zasięgiem silnika elektrycznego, podobnym wyposażeniem, standardem, wykończeniem. Nie ma sensu, abym analizował to na konkretnych przykładach. W skrócie – kosztują o wiele więcej…

fot. Omoda / Jaecoo Media

W przypadku chińskich samochodów cena to jedna z pierwszych kwestii, które poruszamy. Nie chodzi choćby o to, iż jest „tanio” i już. Słowo „tanio” dla wszystkich oznacza coś zupełnie innego – zupełnie inny pułap. Chodzi o to, iż stosunek ceny do jakości na tle konkurencji jest tutaj często miażdżący. Nie mam tutaj na myśli tylko tego konkretnego SUV-a Omody. Wystarczy przejrzeć cenniki chińskich producentów a później porównać sobie najważniejsze parametry chociażby z europejską konkurencją. Wnioski dla wielu osób mogą być zaskakujące. A wrażenie tylko się pogłębia, kiedy samodzielnie mamy okazję tego doświadczyć. To, jak radzą sobie dziś producenci z Chin, nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. I to, iż jak grzyby po deszczu powstawać będą kolejne salony i serwisy tychże producentów, również dziwić absolutnie nie powinno.

Zdjęcia: Omoda / Jaecoo Media

Idź do oryginalnego materiału