Chiński SUV OMODA E5 zadebiutuje w Polsce jeszcze w tym roku. Czy to będzie sprzedażowy hit?

1 rok temu

Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy o ambitnych planach chińskiego giganta Omoda. Chce on otworzyć swoje pierwsze salony w Polsce jeszcze w tym roku. Dziś z kolei dowiadujemy się, iż oprócz samochodów z silnikami spalinowymi, w naszym kraju – jeszcze w tym roku – zadebiutuje także elektryk. Czy pomoże on zelektryfikować polskie drogi? Czy rzuci rękawice europejskim producentom?

Producenci z Chin nabierają wiatru w żagle

fot. Chery

Ekspansja chińskich producentów na europejskie rynki wydaje się przyspieszać z tygodnia na tydzień. adekwatnie nie ma dnia, abyśmy nie pisali o kolejnej chińskiej premierze, czy zapowiedzi kolejnego SUV-a, czy elektryka. Co więcej, wydaje się, iż producenci tacy jak Omoda mają wiele argumentów po swojej stronie.

Samochody z Chin jeszcze do niedawna kojarzyły się nam tylko z tanimi podróbkami europejskich producentów premium. Śmiesznie tanie SUV-y przypominające do bólu Porsche Cayenne to jednak już przeszłość. Chińczycy zrobili ogromny postęp, a ich samochody niedługo nie będą już obiektem drwin.

Przede wszystkim przemawia za nimi wyjątkowo niska cena w porównaniu z europejskimi producentami. Porównywalne samochody z Chin często są o kilkadziesiąt tysięcy złotych tańsze w porównaniu z europejskimi, czy azjatyckimi konkurentami. W dzisiejszej gospodarce i czasach wszechobecnej drożyzny to argument, nad którym nie można przejść obojętnie.

fot. Chery

Nie tylko silniki spalinowe – będzie też elektryk

Choć firma Omoda zapowiedziała już, iż będzie miała w europejskiej ofercie samochody czysto spalinowe, nie zapomina też o elektrykach. Przejście na samochody niskoemisyjne jest ważnym czynnikiem na całym świecie w odpowiedzi na zmiany klimatyczne. Również w Polsce, dostępna będzie wersja w pełni elektryczna samochodów marki Omoda.

Do Polski jako pierwszy trafi model Omoda E5. Samochód zgodnie z zapowiedziami ma pojawić się w naszym kraju jeszcze w pierwszej połowie roku.

fot. Chery

W informacji prasowej czytamy: – Samochód będzie wyposażony w technologię, która charakteryzująca się niskim zużyciem energii i dużą wytrzymałością na obciążenia. Zapotrzebowanie na prąd wynosi zaledwie 15,5 kWh/100 km, co pozwala na przejechanie choćby 430 km na jednym ładowaniu. Co więcej, akumulator można naładować od 30 proc. do 80 proc. w zaledwie pół godziny.

OMODA rozwija się nie tylko w Europie

Co ważne, chińscy producenci nie ograniczają się tylko do synów europejskich. Wspomniana wyżej OMODA E5 jeszcze w zeszłym roku została zaprezentowana w Indonezji i Malezji. W wietnamskiej premierze brał udział minister przemysłu i handlu. Także turecki minister przemysłu i technologii odwiedził niedawno bazę produkcyjną marki.

fot. Chery

– OMODA liczy też na pozytywne przyjęcie E5 w krajach Unii Europejskiej. Przejście z pojazdów napędzanych paliwem na pojazdy elektryczne jest nie tylko globalnym trendem rynkowym, ale też koniecznością i wpisuje się w politykę zrównoważonego rozwoju UE.

Idź do oryginalnego materiału