
Nowe przepisy wojska dotyczące fotografowania obiektów militarnych mają absurdalne konsekwencje dla kierowców. Na czas Wszystkich Świętych we Wrocławiu, aby wjechać na wojskowy parking, trzeba zdemontować lub zasłonić wideorejestrator.
Zgodnie z obowiązującymi regulacjami, fotografowanie obiektów wojskowych oraz mienia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej jest w zasadzie dozwolone, o ile nie narusza to przepisów o ochronie informacji niejawnych. Kluczową zmianą jest jednak Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z 27 marca 2025 r., które precyzuje zasady wydawania zezwoleń na utrwalanie wizerunku obiektów, osób lub ruchomości związanych z wojskiem.
W praktyce na terenach wojskowych obowiązuje zakaz wykonywania zdjęć w oznaczonych strefach, a każda osoba chcąca fotografować mienie wojskowe w celach komercyjnych musi uzyskać zgodę dowódcy jednostki.
Parkujesz? Demontujesz kamerkę – albo nie wjeżdżasz
Zaostrzenie obostrzeń, motywowane sytuacją geopolityczną, znalazło dyskusyjne odzwierciedlenie w życiu mieszkańców Wrocławia.
Na czas Wszystkich Świętych (31 października i 1 listopada), na terenie Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych udostępniany jest parking. Co wzbudziło niechęć i falę krytyki? W tym roku wprowadzono tam bezwzględny wymóg demontażu lub skutecznego zasłonięcia kamer oraz innych rejestratorów.
Co istotne, rygor ten dotyczy nie tylko klasycznych wideorejestratorów, ale także fabrycznych czujników parkowania z funkcją kamery. Decyzja wojska ma na celu eliminację ryzyka nieautoryzowanego utrwalania wizerunku obiektów. Na wjeździe na parking funkcjonować będą bramki, gdzie wojskowi będą dokładnie sprawdzać pojazdy.
Top Secret, a widać w Google Maps
Decyzja wojska wywołała w internecie falę krytyki. Najczęściej powtarzanym argumentem jest hipokryzja, skoro teren wojskowy jest na tyle „top secret, iż aż go w Google Maps widać”. Internauci argumentują, iż w dobie satelitów i publicznie dostępnej kartografii cyfrowej, zakaz amatorskiego filmowania jest reliktem przeszłości.
Pojawił się również najważniejszy dylemat technologiczny. Komentujący podnosili problem posiadaczy nowoczesnych aut (np. marki Tesla), w których kamery stanowią integralny element systemów bezpieczeństwa. Z drugiej strony, praktycznie każde nowe auto ma jakiś system kamer i zaawansowanych czujników. Jakie jest rozwiązanie dla takich kierowców?
[Trzeba] zaparkować w miejscu, w którym nie będą obowiązywały ograniczenia w dostępie nałożone przez wojsko ze względów bezpieczeństwa – przekazuje oficjalny profil Wrocławia.
Bezpieczeńtwo – jak nie fizyczne, to cyfrowe. Pamiętaj też o nim:
Rozumiem i nie rozumiem
Intencje organizatorów są zrozumiałe: teren wojskowy to specjalna strefa, a udostępnianie go cywilom buduje pozytywny wizerunek armii. Jednak zaostrzenie przepisów uwydatnia problem samego pomysłu. Podniesienie głosu niezadowolonych mieszkańców mówi wprost, iż ów ten jest postrzegany przez obywateli jako nieproporcjonalny i niepraktyczny.
Techniczne ograniczenia, takie jak niemożność parkowania dla samochodów z integralnymi systemami wizyjnymi, wykluczają użytkowników nowoczesnej technologii. W dobie powszechnej dostępności fotografii satelitarnych wojsko wdraża restrykcyjne środki kontroli obrazu, co prowadzi do frustracji i zarzutów o anachroniczne podejście. Pozostaje pytanie: czy formalne procedury skutecznie chronią bezpieczeństwo, skoro generują tak duże utrudnienia?
Z drugiej strony, to ułatwienie dla kierowców starszych samochodów. Będą mogli podjechać swoim leciwym, ale sprawnym Chevroletem Aveo i bez problemu zaparkować pod cmentarzem, bo takie auto nie ma na pewno na pokładzie kamer.