Ceny benzyny i oleju napędowego się zrównają. Są powody do zadowolenia

1 tydzień temu
Wydawałoby się, iż po majówkowych akcjach promocyjnych ceny paliw wystrzelą w górę niczym rakieta SpaceX. Na szczęście do niczego takiego nie doszło. Co więcej, w przyszłym tygodniu także nie powinniśmy obawiać się wzrostów cen. Prognozy są raczej pozytywne.

Początek maja nie przyniósł spodziewanych podwyżek cen na stacjach, co z pewnością kierowcy przyjęli z ulgą. Choć jak wynika z najnowszego raportu cenowego e-petrol.pl, paliwa choćby potaniały, to skala obniżek jest zaledwie symboliczna

- stwierdzają analitycy branżowego portalu e-petrol.pl. Aktualnie za litr benzyny Pb 98 kierowcy muszą zapłacić średnio 7,29 zł, a w przypadku "dziewięćdziesiątki piątki" - 6,65 zł/l. Olej napędowy został wyceniony nieznacznie drożej niż Pb 95, a więc na kwotę 6,68 zł/l. Jedynie ceny LPG nie odstraszają od dystrybutorów - 2,83 zł/l. Co czeka nas w przyszłym tygodniu?
REKLAMA






Zobacz wideo



Dalsza stabilizacja cen paliw. Benzyna i olej napędowy w tej samej cenie
W nadchodzącym tygodniu możemy spodziewać się dalszej stabilizacji cen, a choćby niewielkich obniżek. Zdaniem analityków portalu e-petrol.pl ceny na stacjach będą prezentowały się następująco:

Benzyna Pb 98 - 7,19-7,30 zł/l,
Benzyna Pb 95 - 6,54-6,65 zł/l,
Olej napędowy - 6,55-6,66 zł/l,
LPG - 2,79-2,85 zł/l.



Aktualnie na rynku naftowym panuje zaskakująco spokojna atmosfera. Trzeba jednak zauważyć, iż po dużym spadku w zeszłym tygodniu (od 29.04 do 3.05 cena ropy obniżyła się o sześć dolarów - z poziomu ok. 89 do ok. 83 dol. za baryłkę) notowania ropy powoli odbijają w górę. Aktualnie cena na londyńskiej giełdzie utrzymuje się na poziomie ok. 84 dol. za baryłkę. Przyczynę wzrostów analitycy upatrują w dalszym pogłębianiu się konfliktu na linii Izrael - Palestyna.
"Możliwa eskalacja napięcia na Bliskim Wschodzie jest ciągle solidnym wsparciem dla drogiej ropy i na drugi plan zepchnęła najnowsze prognozy Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE), która w tym tygodniu skorygowała w dół tegoroczne szacunki tempa wzrostu popytu na produkty naftowe, podnosząc jednocześnie przewidywania dotyczące dynamiki wzrostu produkcji" - dodają eksperci e-petrol.pl. Popyt na ropę ma zwiększyć się o 920 tys. baryłek, a nie, jak dotychczas przewidywano, o 950 tys. baryłek. Co sie tyczy wydobycia surowca, w 2024 roku ma osiągać poziom 102,76 mln baryłek dziennie, a więc wzrośnie o 970 tys. baryłek (poprzednio szacowano wzrost o 850 tys. baryłek).
Idź do oryginalnego materiału