Bruksela uderza w Chiny. KE wprowadza cła

2 dni temu
Zdjęcie: Flagi UE przed siedzibą Komisji Europejskiej Źródło: Unsplash


Komisja Europejska nałożyła tymczasowe cła wyrównawcze na import pojazdów elektrycznych zasilanych akumulatorami (BEV), produkowanych w Chinach, podała Komisja. Cła będą obowiązywać od jutra maksymalnie przez okres czterech miesięcy.


W ocenie Komisji, BEV w Chinach korzysta z nieuczciwego subsydiowania, co powoduje zachwianie konkurencji dla producentów BEV w UE. Dochodzenie zbadało również prawdopodobne konsekwencje i wpływ tych środków na importerów, użytkowników i konsumentów BEV w UE.


"Kontakty na szczeblu technicznym są kontynuowane w celu osiągnięcia rozwiązania zgodnego z zasadami WTO, które odpowiednio uwzględnia obawy podniesione przez Unię Europejską. Każdy negocjowany wynik dochodzenia musi być skuteczny w rozwiązywaniu szkodliwych form subsydiowania" – czytamy w komunikacie.


Cła na chińskie auta


Indywidualne cła, jakie Komisja nałożyła na trzech chińskich producentów, wyglądają następujące:


– BYD: 17,4 proc.;


– Geely: 19,9 proc.;


– SAIC: 37,6 proc.


Inni producenci pojazdów BEV w Chinach, którzy współpracowali w dochodzeniu, ale nie zostali objęci próbą, mają podlegać cłu na poziomie 20,8 proc.


Wszyscy pozostali producenci pojazdów BEV w Chinach, którzy nie współpracowali w dochodzeniu, mają podlegać cłu na poziomie 37,6 proc.


W porównaniu ze stawkami, ujawnionymi wstępnie w czerwcu br. cła tymczasowe zostały nieznacznie skorygowane w dół na podstawie uwag dotyczących dokładności obliczeń złożonych przez zainteresowane strony. Wszystkie szczegółowe ustalenia dochodzenia znajdują odzwierciedlenie w rozporządzeniu wykonawczym, które zostało opublikowane w Dzienniku Urzędowym.


Tymczasowe cła będą obowiązywać od 5 lipca 2024 r. przez maksymalny okres czterech miesięcy. W tym czasie musi zostać podjęta ostateczna decyzja w sprawie ostatecznych ceł, poprzez głosowanie państw członkowskich UE. Po przyjęciu tej decyzji cła zostaną wprowadzone na okres pięciu lat.


Norwegia postąpi inaczej niż Unia


Władze w Oslo zdecydowały nie iść w ślady Unii Europejskiej i nie nałożą ceł na chińskie samochody elektryczne. Minister finansów Norwegii Trygve Slagsvold Vedum przekazał Bloombergowi, iż dla norweskiego rządu wprowadzenie ceł na chińskie elektryki nie jest ani istotne, ani pożądane.


Według tamtejszego urzędu statystycznego, w 2023 roku auta elektryczne stanowiły 24 proc. wszystkich samochodów osobowych w Norwegii, a ponad 80 proc. pojazdów sprzedanych w 2022 r. to właśnie maszyny elektryczne.


Norweska Federacja Drogowa OFV podała z kolei, iż przeszło 12 proc. pojazdów elektrycznych importowanych do kraju to produkty przedsiębiorstw chińskich. Statystyka ta obejmuje Polestar, chińsko-szwedzkiego producenta elektryków osobowych i sportowych z siedzibą w Göteborgu.


Czytaj też:Najwyższe stanowiska w UE obsadzone. Tusk usatysfakcjonowanyCzytaj też:Stoltenberg: NATO nie widzi zagrożenia ze strony Rosji i Chin
Idź do oryginalnego materiału