Branża samochodowa błaga administrację Bidena o „ponowne rozważenie” zasady automatycznego hamowania

cyberfeed.pl 2 miesięcy temu


Główna grupa lobbingowa branży motoryzacyjnej zwraca się do Krajowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego o „ponowne rozpatrzenie” swojej decyzji niedawna zasada wymaganie, aby wszystkie pojazdy sprzedawane w USA były wyposażone w niezawodny automatyczny system hamowania awaryjnego (AEB), uznając obecną technologię za niewystarczającą, aby spełnić wysokie standardy określone przez rząd.

W pismach wysyłanych do NHTSA a także członkowie Kongres, Alliance for Automotive Innovation, które reprezentuje większość głównych producentów samochodów, argumentuje, iż zasady ustalone na początku tego roku są „praktycznie niemożliwe przy dostępnej technologii”. Grupa twierdzi, iż sugestie branży motoryzacyjnej zostały odrzucone w procesie stanowienia przepisów. Żąda także, aby organy regulacyjne ponownie rozważyły ​​kilka kluczowych aspektów, aby uczynić to łatwiejszym do osiągnięcia do docelowej daty 2029 r.

„Oto, co (niestety) wnioskuję, iż się wydarzy” – pisze prezes i dyrektor generalny sojuszu, John Bozzella w liście do Kongresu – „prowadzenie pojazdów wyposażonych w AEB w USA zgodnie z nowym standardem NHTSA stanie się nieprzewidywalne, niekonsekwentne i frustrujące lub wprowadza w błąd kierowcy.”

W kwietniu ubiegłego roku Departament Transportu Stanów Zjednoczonych sfinalizował przepis nakładający na wszystkich producentów pojazdów obowiązek włączenia automatycznego hamowania awaryjnego w swoich sedanach, SUV-ach i pickupach do 2029 roku. Nowe przepisy mają na celu zapobieżenie setkom zgonów i dziesiątki tysięcy urazów każdego roku.

Nowa zasada jest „nieprzewidywalna, niekonsekwentna i frustruje lub wprowadza w błąd kierowców”

Zgodnie z tymi przepisami wszystkie pojazdy mają teraz obowiązek „zatrzymać się i uniknąć kontaktu” z pojazdami poprzedzającymi, jadąc z prędkością do 62 mil na godzinę. Ponadto systemy AEB muszą automatycznie uruchamiać hamulce „do 90 mil na godzinę, gdy zbliża się kolizja z poprzedzającym pojazdem, i do 45 mil na godzinę, gdy wykryje pieszego”. Pojazdy muszą także być w stanie wykryć pieszych zarówno w dzień, jak i w ciemności.

Jedynym problemem, zdaniem Bozzelli, jest to, iż praktycznie żaden samochód na drogach nie jest w tej chwili w stanie spełnić tych standardów. Zauważa, iż ​​własne dane z testów NHTSA wykazały, iż tylko jeden pojazd spełnił wymagania dotyczące drogi hamowania określone w ostatecznych przepisach.

Jeśli przepis wejdzie w życie, samochody wykrywające obiekty na drodze będą automatycznie uruchamiać hamulce „znacznie wcześniej niż spodziewałby się tego typowy kierowca i inne osoby na drodze”, co może zwiększyć prawdopodobieństwo kolizji tylnych . Pojazdy staną się droższe, ponieważ będą teraz musiały instalować „niezbędne i kosztowne zmiany w sprzęcie i oprogramowaniu”.

Rzeczywiście udowodniono, iż obecne systemy AEB są mniej niż skuteczne w zapobieganiu kolizjom. Firma AAA testuje systemy AEB od lat i znalazła wiele typowych scenariuszy, w których technologia hamowania całkowicie nie wykonuje pracy zgodnie z reklamą.

W dalszym ciągu prawie niemożliwe jest uniknięcie kolizji przy skręcaniu w lewo, które są przyczyną około 40 procent śmiertelnych wypadków, dzięki AEB. Podobnie, wiele systemów AEB jest beznadziejnych w powstrzymywaniu pojazdów przed przejechaniem dziecia w nocy wiele z nich jest w zasadzie bezwartościowych.

Podobnie są pojazdy autonomiczne takich firm jak Waymo często z tyłu przez ludzkich kierowców ze względu na ich bardziej konserwatywne podejście do hamowania przed obiektami i pieszymi na drodze.

Kiedy ogłoszono je po raz pierwszy, zwolennicy bezpieczeństwa pochwalili NHTSA, argumentując, iż nowe przepisy zapobiegną śmiertelnym wypadkom i będą chronić bezbronnych użytkowników dróg, takich jak piesi. choćby ubolewając nad dużym opóźnieniem w realizacji, Instytut Ubezpieczeń Bezpieczeństwa Drogowego zwane nową zasadą „krok naprzód w kierunku bezpieczeństwa”.



Source link

Idź do oryginalnego materiału