Stefano Manzi z pewnością musi czuć się zawiedziony po rundzie World Supersport w Assen, bo nie udało mu się wygrać żadnego z wyścigów. Triumfatorami byli Bo Bendsneyder i Can Oncu, który wrócił do wyścigów po ciężkiej kontuzji i już w Portugalii pokazał, iż może być groźny.