BMW X7 po liftingu przykuwa wzrok nie tyle wielkim grillem, co podzielonymi reflektorami. Poza tym ma odświeżone wnętrze, sporo technologii na pokładzie i nowe silniki.
BMW X7 po 4 latach na rynku przechodzi lifting
Zmiany są o tyle ważne, iż zapowiadają nową stylistykę bawarskiej marki. BMW X7 zdradza nam więc po części, jak będą wyglądały nowe modele serii 7/i7, a także hybrydowy crossover XM.
Przede wszystkim zerknijcie na przód
Największy SUV premium w gamie BMW wyróżnia się teraz dwuczęściowymi światłami. Górne reflektory LED odpowiadają za światła do jazdy dziennej, pozycyjne oraz kierunkowskazy. Dolne to światła mijania i drogowe.
Grill przez cały czas jest sporych rozmiarów, ale już nie budzi takich emocji. jeżeli ktoś zechce jeszcze bardziej się wyróżnić, może zdecydować się na jego podświetlenie a la Rolls-Royce.
W topowych wersjach można liczyć na przyciemniane oprawy reflektorów i czarną atrapę chłodnicy.
Mniej dzieje się z tyłu
Zmiany w zasadzie zaczynają się i kończą na wąskich światłach z nową grafiką. Wraz z nową stylistyką debiutują także odważne lakiery. Jest ich w sumie czternaście. Za odpowiednią dopłatą po raz pierwszy będą dostępne 23-calowe obręcze – bazowo X7 jeździ na kołach z 20-calową felgą.
Wnętrze stało się jeszcze bardziej nowoczesne
Nowością jest system BMW iDrive 8 oraz dwa tablety: 12,3 calowy zestaw cyfrowych wskaźników i połączony z nim zakrzywiony w stronę kierowcy 14,9-calowy centralny ekran. Na konsoli środkowej zagościła nowa dźwignia biegów w formie niewielkiego przełącznika.
Standardem są fotele z funkcją ogrzewania zarówno dla kierowcy, jak i pasażera z przodu. Można je wyposażyć w opcję masażu i wentylacji. Nie trzeba dopłacać za tapicerkę ze skóry Merino, czterostrefową klimatyzację, wykończenie ozdobną listwą ze szlachetnego drewna, czy panoramiczny dach. Wysoki poziom komfortu zapewnia adaptacyjne zawieszenie pneumatyczne – również dostępne bez dopłaty. Co jeszcze? Wśród ciekawych gadżetów znajdziemy cyfrowy kluczyk oraz obsługę technologii 5G przez kartę sim.
BMW X7 – silniki
Podstawową jednostką benzynową jest 6-cylindrowy silnik rzędowy o mocy 380 KM i 520 Nm, który ma wsparcie systemu hybrydowego z 48-woltową instalacją elektryczną. W tej wersji (xDrive40i) potężny SUV przyspiesza do setki w 5,8 s.
Flagowa odmiana BMW X7 xDrive M60i skrywa pod maską 4,4-litrową jednostkę V8, również z technologią mild hybrid. Jej moc to 530 KM i 750 Nm. Rozpędzenie się od 0 do 100 km/h zajmuje mu 4,7 s.
Jeszcze więcej mocy z tego samego silnika (621 KM i 800 Nm) oferuje Alpina XB7. Tutaj sprint do setki zamyka się w 4 s.
Do wyboru jest także BMW X7 xDrive40d z3-litrową jednostką wysokoprężną o mocy 340 KM i 700 Nm momentu obrotowego.
Wszystkie silniki zestawiono z 8-stopniową skrzynią Steptronic i napędem na 4 koła z możliwością dominacji tylnej osi.
BMW X7 po liftingu trafi do salonów w najbliższych miesiącach
Ceny nie ujawniono, ale na pewno trzeba się przygotować na podwyżkę względem starego modelu, który w tej chwili kosztuje co najmniej 428 800 zł.
Zdjęcia: BMW