BMW serii 3 Touring, Volkswagen Passat Variant – dobry i lepszy | PORÓWNANIE

BMW 320d xDrive Touring kontra VW Passat Variant 2.0 TDI 4Motion, czyli model marki premium kontra przedstawiciel marki popularnej. Kiedyś nie do pomyślenia, ale dziś różnice w cenach są już niewielkie. A jak z pozostałymi? Porównujemy wersje z silnikami Diesla o mocy 190 i 193 KM i napędem na obie osie.

Oferowana od 2019 r. seria 3 G20 (sedan) i G21 (Touring) to już 7. generacja tego niemieckiego auta klasy średniej. Oba modele pozostają jednymi z najważniejszych w bogatych portfoliach producentów. W 2022 r. serię 3 poddano gruntownemu liftingowi, w ramach którego wyraźnie zmieniono wygląd auta i jego wnętrze.

Po zaledwie 2 latach BMW przeprowadziło kolejną modernizację modelu. Tym razem wprowadzono mniejsze zmiany stylistyczne, zamontowano nowszy system informacyjno-rozrywkowy, rozszerzono wyposażenie seryjne i zmieniono zestrojenie zawieszenia. Czy to wystarczy, aby stawić czoła nowemu VW Passatowi?

Duży kontra wielki – nadwozie, wnętrze

Jeżeli chodzi o wielkość kabin, to odpowiedź z pewnością brzmi: nie! Choć seria 3 nie jest ciasna, to o ponad 20 cm dłuższy Volkswagen oferuje pasażerom bezkonkurencyjną w tej klasie przestrzeń – z wyjątkiem blisko spokrewnionej Skody Superb Combi. Z przodu mamy więcej miejsca na łokcie i więcej centymetrów między głową a podsufitką, a w drugim rzędzie przestrzeń przed kolanami nie ustępuje tej oferowanej przez luksusowe sedany.

Ale to nie wszystko: bagażnik VW jest również znacznie obszerniejszy od tego w BMW. Kufer Passata bazowo pomieści aż 690 l, a przy dwumiejscowej konfiguracji wnętrza – choćby 1920 l. Bagażnik serii 3 Touring o pojemności od 500 do 1510 l nie może więc się z nim równać.

1798

W kwestii funkcjonalności rywale w zasadzie nie ustępują sobie nawzajem. BMW w standardzie oferuje trójdzielne oparcie, podczas gdy w Volkswagenie seryjnie zamontowano dwudzielną kanapę z otworem umożliwiającym transport dłuższych przedmiotów. Po złożeniu oparć w Passacie powstaje całkowicie płaska powierzchnia ładunkowa, w BMW – minimalnie się ona unosi. W obu autach znajdziemy duży schowek pod podłogą bagażnika z niezwykle praktycznym miejscem na zdemontowaną roletę.

Choć seria 3 oferuje co najmniej tyle samo co VW opartych na kamerach i radarach systemów wsparcia, to zwykle wymagają one dopłaty. U BMW otrzymujemy natomiast pojazd wyższej jakości. VW nie zdradza żadnych niedociągnięć w wykonaniu, jednak materiały wykończeniowe ustępują tym z „trójki”, co szczególnie widać po wykładzinie i tworzywach sztucznych.

Różne zakresy ustawień – komfort

Kombi z Monachium bardziej przekonuje także izolacją akustyczną. Choć urządzenia pomiarowe zarejestrowały niemal identyczne wartości, to w serii 3 subiektywnie jest zauważalnie ciszej.

W kwestii komfortu jazdy na prowadzenie wysuwa się VW. W ramach drugiego face liftingu w BMW usztywniono mocowania tylnych amortyzatorów do karoserii, co miało na celu zapewnienie bardziej udanego kompromisu między sportowym charakterem a komfortem. Testowane auto korzysta z opcjonalnego adaptacyjnego zawieszenia M.

W rezultacie dość miękko tłumi drobne drgania i dysponuje wysokimi rezerwami. Wcześniej chronicznie aktywna tylna oś wydaje się powodować mniej wstrząsów niż przed modernizacją. Wciąż jednak sztywno zestrojone zawieszenie mniej skutecznie wybiera nierówności niż to w Passacie.

Dzięki lekkości i precyzji BMW uosabia czystą przyjemność z jazdy. VW pewnie trzyma się drogi, ale nie prowadzi się tak przyjemnie. fot. F. Rattering/AZ

Opisywanego Volkswagena wyposażono w adaptacyjne amortyzatory DCC Pro. Poza szerokim zakresem ustawień tłumienia między miękkim a sportowym błyszczy ono znakomitym pochłanianiem głębokich wybojów. VW spokojniej reaguje też na mniejsze nierówności podczas jazdy z wysoką prędkością.

Kolejną zaletą Passata są niezwykle wygodne seryjnie montowane fotele ergoActive, które lepiej sprawdzają się podczas długich podróży niż węższe sportowe siedzenia BMW. W długich trasach bardziej komfortowo podróżuje się również w drugim rzędzie auta z Wolfsburga.

Kwestia automatów – silnik, skrzynia biegów, spalanie

Ruszanie Passatem wymaga sporej koncentracji: ospale działająca dwusprzęgłowa skrzynia biegów utrudnia dozowanie mocy 193-konnego turbodiesla podczas startu. Po nieco za mocnym dodaniu gazu reakcja silnika może być niekontrolowana i gwałtowna. Dzięki bardziej spontanicznym reakcjom gazu na ruchy prawej stopy oraz znakomitej 8-biegowej automatycznej skrzyni ZF moc 190-konnego silnika BMW można dozować znacznie precyzyjniej, nie tylko przy ruszaniu spod świateł.

Z drugiej strony, wysokoobrotowy i skutecznie wyizolowany czterocylindrowy silnik z Monachium przy wysokich prędkościach okazuje się mniej żwawy niż brzmiące nieco bardziej gardłowo TDI w VW. Obaj rywale oszczędnie obchodzą się z paliwem: w naszym teście BMW zużyło 6,1 l/100 km, a VW – 6,4 l.

Ważna rola hamulców – prowadzenie

Jeśli któryś model uosabia motto BMW, „radość z jazdy”, to właśnie seria 3. Potwierdza to także Touring, który dzięki imponującej zwinności, faworyzującemu tył napędowi na wszystkie koła i bardzo bezpośredniemu przełożeniu układu kierowniczego jest znacznie przyjemniejszy w prowadzeniu niż „rozsądny” Passat. I gwałtownie rozprawia się ze swoim przeciwnikiem w slalomie.

Passatowi podczas skręcania brakuje ostrości BMW, a niedające się wyłączyć ESP reaguje czasem nazbyt ostrożnie. Nieco więc zaskakuje, iż VW pokonuje tor o mgnienie oka szybciej niż sportowy rywal. To pewnie zasługa odrobinę mocniejszego silnika i skuteczniejszych hamulców.

Bezpieczeństwo jazdy jest priorytetem VW. System ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu reaguje jednak nadmiernie, starając się utrzymać pojazd skrupulatnie na środku pasa. Niekiedy dosłownie wyrywa kierownicę z rąk, co może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji np. na zwężeniach spowodowanych przez roboty drogowe.

W codziennym użytkowaniu BMW irytują opcjonalne sportowe hamulce. Podczas jazdy z niższą prędkością trudno dozować ich siłę, co często prowadzi do niezamierzonego gwałtownego hamowania.

Zbliżone, choć nie całkiem – cena

Passat jest bazowo nieco (o 1110 zł) tańszy i lepiej wyposażony. Testowana seria 3, choć nie ma wszystkich dostępnych opcji, kosztuje ok. 320 tys. zł, wyraźnie więcej od opisywanego VW (z dodatkami blisko 280 tys. zł). W tej kategorii walka jest jednak wyrównana. Seria 3 powinna mniej tracić na wartości, jest tańsza w tankowaniu. Passata natomiast taniej ubezpieczymy.

BMW serii 3 Touring, Volkswagen Passat Variant – podsumowanie porównania niemieckich kombi

Dla lubiących sportową jazdę, dużo podróżujących i dysponujących większym budżetem BMW 320d xDrive Touring przez cały czas może być – mimo młodszych rywali – jednym z najlepszych aut na świecie. Jest dynamiczne, żwawe, wydajne, oferuje wystarczającą ilość miejsca i sprawia, iż codzienna jazda staje się przyjemnością. Passat 2.0 TDI 4Motion punktuje przede wszystkim przestronnością czy wyższym komfortem podróżowania – i choć nie jest dużo tańszy, to zapewnia znacznie bogatsze wyposażenie. Rozsądny VW nie jest jednak wyborem serca.

BMW 320d xDrive Touring pakiet M – galeria zdjęć

1799

Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI 193 4Motion DSG – galeria zdjęć

1800