BMW S 1000 R 2017 po 27 000 km [Motocykl Używany] – FILM, opinia właściciela, zalety, wady, awarie, serwis

BMW S 1000 R drugiej generacji to mocarny naked. Za co Alex go uwielbia po 27 000 kilometrów? Jakie serwisy były potrzebne? Jaką moc zdradziła hamownia? Co o nim uważa specjalista? Obejrzyj „Motocykl Używany”!

Zapraszamy na trzeci odcinek z serii „Motocykl Używany 2024”, w której to Wy opowiadacie o swoich motocyklach z solidnym przebiegiem – jak wygląda ich użytkowanie i serwisowanie, czy coś się w nich psuje, jakie są ich mocne strony, a co producenci powinni Waszym zdaniem zmienić.

W każdym filmie opowiemy dwa słowa o historii modelu, a specjalista Paweł Parka (Szkolenia Motocyklowe) opowie o danym motocyklu z punktu widzenia mechanika. Każdy z motocykli wrzucamy także na hamownię, aby sprawdzić czy konie mechaniczne się nie rozpierzchły.

Zobacz też:
– Poprzednia seria „Motocykl Używany 2022” na YouTube Motogen.
– Wcześniejsze odcinki serii 2024:
— BMW F 800 GS, 2009, 80 tys km,
— Harley-Davidson Electra Glide Ultra Classic, 2004, 100 000 km,
— Kawasaki Ninja ZX-9R 2003, 51 000 km,
— KTM 990 Adventure 2007, 227 000 km
— Kawasaki Versys 1000 S 2021 po 36 000 km,
— Honda XL 1000V Varadero 2003 po 58 000 km,
— Suzuki GSX-R 750 2005 po 66 000 km.

Chciałbyś wziąć udział w takim odcinku? Masz swój motocykl od kilku lat i przejechaliście wiele kilometrów? Skontaktuj się z nami na [email protected] albo przez social media Motogen.pl

2017 BMW S 1000 R jako motocykl używany? Opinia właściciela po 27 000 km przebiegu:

Bohaterami dzisiejszego odcinka są Alex oraz jego BMW S 1000 R. Alex kupił go jako drugi motocykl w karierze, w 2017 roku, a przejechał nim ponad 27 000 kilometrów. Za co Alex lubi swojego S 1000 R? Jakie wady i zalety ma ten motocykl? Jakich napraw i serwisów potrzebował przez wszystkie lata? Ile koni mechanicznych wypluje na hamowni (i dlaczego mniej niż fabryczne 165 KM)? Oglądajcie!

film do obejrzenia także na YT,

Sponsorzy Motocykla Używanego i akcesoria dla wszystkich

Jak pewnie się domyślacie, stworzenie takiego filmu wymaga pewnych kosztów (miejsce do nagrywania, sprzęt, montaż, itp), ale na szczęście istnieją firmy, które są przyjazne motocyklistom. Sponsorami serii „Motocykl Używany 2024” są następujące firmy:
– Castrol,
– Varta,
– Athena,
– NGK,
– TRW.

Marki te przekazują także akcesoria dla wszystkich uczestnika w serii Motocykl Używany! Każdy, kto opowie o swoim motocyklu, otrzyma olej, akumulator, świece i klocki hamulcowe takie, jakie pasują do motocykla i preferencji.

BMW S 1000 R: historia

Jeszcze na początku lat dwutysięcznych, marka BMW Motorrad wciąż kojarzona była przede wszystkim z motocyklami turystycznymi lub przygodowymi, a szczególnie z silnikiem boxer. W nowożytnej historii nie było niczego, co wiązałoby BMW Motorrad ze sportem torowym lub wyżyłowanymi czterocylindrowymi rzędówkami.

Tutaj ważna anegdota: BMW miało rzędową czwórkę w motocyklu. Pojawiła się w latach osiemdziesiątych wraz z modelem K100. Co ciekawe, był to silnik leżący bokiem: głowica po lewej stronie, dolot na górze, kolektory wydechowe na dole. interesujące dlaczego motocykl ten dostał ksywkę „latająca cegła”?

Aż tu nagle w 2010 roku do salonów niemieckiego producenta pełnym ogniem wjeżdża supersportowy S 1000 RR i natychmiast zdobywa nie tylko serca motocyklistów, ale też podia na torach wyścigowych. Łączy moc dwustu koni mechanicznych z zaawansowaną elektroniką i świetnym prowadzeniem.

Cztery lata później BMW robi następny logiczny krok i wprowadza nakeda, czyli S 1000 R (2014). Zbudowany został według starej szkoły streetfighterów, której zasada brzmi: weź sporta, obedrzyj go z owiewek, wrzuć szeroką kierownicę, upalaj. Zmodyfikowano też geometrię podwozia oraz inaczej zestrojono silnik: moc obniżono ze stu dziewięćdziesięciu trzech do stu sześćdziesięciu koni. Zamiast tego stał się bardziej żywiołowy w dolnej i średniej partii obrotomierza: do poziomu siedmiu i pół tysiąca obrotów, naked generował o aż 10 niutonometrów więcej niż sport!

Pierwsza generacja S 1000 R miała na pokładzie wyścigowy ABS, kontrolę trakcji, czy dwa tryby jazdy. Opcjonalnie dobrać można było na przykład quickshifter w górę, tempomat, kontrolę trakcji czułą na pochylenia, czy dynamiczną kontrolę tłumienia w przednim i tylnym zawieszeniu.

W 2017 roku do salonów wjechała druga generacja S 1000 R, czyli ta, na którą właśnie patrzycie. Zmiany są po części ewolucyjne, a po części wymuszone normą Euro 4. W standardzie pojawił się tytanowy tłumik, ale co ważniejsze, moc wzrosła o pięć oczek do poziomu 165 koni mechanicznych, a waga spadała o dwa oczka do 205 kilogramów i to już z paliwem. Rama główna, rama pomocnicza i wahacz zostały poprawione pod względem elastyczności. Usprawniono systemy elektroniczne, w opcjach pojawił się ABS Pro czuły na pochylenia oraz quickshifter także w dół. Motocykl otrzymał nowy układ owiewek, a kierownica dostała lepsze tłumiki drgań.

W 2021 roku pojawiła się trzecia generacja S 1000 R. Wraz z zupełnie nową stylistyką spadła waga, ale moc pozostała bez zmian. Usprawniono podwozie oraz systemy elektroniczne.

Rok 2023 to pierwszy model M 1000 R, czyli wciąż (niemal) ten sam naked, ale w maksymalnie dopasionej, karbonowej odmianie. eMka dostała mocarny silnik o mocy 210 koni mechanicznych.

Najnowsza, czwarta wersja „pojedynczej Rki” została już oficjalnie zaprezentowana, ale na drogi publiczne wyjedzie w okresie 2025, dostępna jest w dwóch odmianach. Podstawowy S 1000 R ma teraz już 170 koni mocy i wyrafinowane zdobycze technologii. Wypasiony M 1000 R dostał między innymi torową kontrolę trakcji oraz winglety poprawiające stabilność.

Zobacz cztery nowości z rodziny S 1000 (R / RR oraz M R / M RR) na rok 2025, prosto z targów EICMA.

S 1000 R – opinia mechanika o nakedzie BMW

Zapytany o BMW S 1000 R, Paweł Parka odpowiedział:

„BMW S 1000 R, czyli naked budowany w starym, najlepszym stylu. Z motocykla klasy superbike (S 1000 RR) przejął pozytywne cechy, czyli mamy tutaj mega fajną elektronikę, masę mocy, świetne zawieszenia i wszystko co najlepsze.

Mamy również nieco wad, na które trzeba bardzo mocno zwracać uwagę. Jego najsłabszym ogniwem jest rozrząd, o który trzeba skrupulatnie dbać. jeżeli przegapimy wymianę łańcucha rozrządu, jeżeli nie będziemy ustawiać adekwatnie wałków, i nie będziemy pilnować tego wszystkiego, może dojść do bardzo kosztownych napraw. Co więcej, pierwsze roczniki miały problem z wałkami, który doprowadzały praktycznie całą górę silnika do ruiny. Oczywiście BMW natychmiast to poprawiło.

Jeśli chodzi o poprawki robione przez BMW, to kiedy kupujecie taki motocykl używany, warto skontaktować się z serwisem ASO BMW, aby sprawdzić, czy przypadkiem w waszym motocyklu nie należy wykonać dodatkowych zabiegów. Akcje przywoławcze w BMW są dość częste, co akurat świadczy bardzo dobrze o tej marce, gdyż dba ona o swoich klientów.”

BMW S 1000 R, generacja II, z lat od 2017 do 2020 – dane techniczne: