BMW M240i Manhart 2024. Niekończąca się historia zmian

15 godzin temu

Najnowsza generacja Serii 2 nie należy do najpiękniejszych aut na świecie, ale nie można jej odmówić skuteczności na torze. To model o doskonałych adekwatnościach jezdnych, który przekonuje licznych fanów motoryzacji.

Nic więc dziwnego, iż firmy zajmujące się pakietami personalizacji chętnie biorą na warsztat właśnie ten model. Właśnie doczekaliśmy się kolejnego projektu na bazie bawarskiego coupe. Oto BMW M240i Manhart 2024, które bierze na celownik prawdziwe M2.

Stylistyka bez wątpienia nie pozwala ukryć się w tłumie. Body kit nie jest może jakiś bardzo muskularny, ale dzięki odpowiedniej kolorystyce zwraca na siebie uwagę. Czerń przełamano okleiną, w której dominuje biel wzbogacona szarością i czerwienią.

Do tego dochodzą pięcioramienne, białe felgi aluminiowe Concave One w rozmiarze 20 cali. Wróćmy jeszcze na moment do body kitu. W jego składzie znajdziemy przedni splitter, nakładki progowe, dyfuzor i większy spojler.

Każdy z dodatkowych elementów karoserii został wykonany z włókna węglowego, co ograniczyło podniesienie masy własnej. Warto dodać, iż tuner oferuje również poszerzone błotniki, choć w tym egzemplarzu nie zostały zastosowane.

BMW M240i Manhart 2024

Przypomnijmy, iż seryjna konfiguracja skrywa rzędową szóstkę o pojemności 3 litrów, która generuje 369 koni mechanicznych. Prezentowana sztuka oferuje jednak nieco większy potencjał – dokładnie 434 konie mechaniczne.

Taki wzrost udało się uzyskać dzięki zmianie systemu silnika dzięki MHtronik. Manhart oferuje jeszcze wyższe poziomy wzrostu mocy, co wiąże się ze zmianami pracy zaworów i nowym układem wydechowym, który zapewnia jeszcze lepsze brzmienie jednostki napędowej.

BMW M240i Manhart 2024

Aby poprawić adekwatności jezdne, BMW M240i Manhart 2024 otrzymało obniżone zawieszenie H&R. Zamiast niego można zastosować także gwintowany układ KW. Pamiętajmy jednak o obniżonej użyteczności w przypadku tego drugiego wariantu.

Hamulce pozostały seryjne, co jakoś nie dziwi, ponieważ wyróżniają się wysokim poziomem skuteczności. Układ kierowniczy też pozostał ten sam – trudno byłoby go udoskonalić. Inżynierowie bawarskiej marki wykonali kawał dobrej roboty w tym zakresie.

O jakich kosztach mówimy? Klient może zdecydować się na konkretne elementy. Amortyzatory gwintowane KW Variant 4 to wydatek 6499 euro. Z kolei poszerzenie karoserii kosztuje 6590 euro. Okleina? Dokładnie 5695 euro.

Idź do oryginalnego materiału