Białorusini o Polsce. Co myślą o naszym narodzie cz. I

1 dzień temu

Pewnego dnia zatrzymano go w drodze do pracy. Dwaj ludzie ubrani po cywilnemu przeszukali mieszkanie, zabrali komputery i telefon. – Został oskarżony o wygłaszanie komentarzy obrażających władzę – wspomina Maria. Zamknęli go na trzy dni w areszcie Akrescina. – Wszystkim Białorusinom kojarzyło się to miejsce ze słowem „tortury”. Na szczęście nie bili go, ale wywierali silną presję psychologiczną, grozili. W końcu został zwolniony w oczekiwaniu na proces. Nie zamierzał czekać – kiedy żona urodziła, zdobył polską wizę pracowniczą i uciekł z kraju. W 2022 roku sprowadził do Polski rodzinę. Zamieszkali w Krakowie. Kilka miesięcy później Maria zaczęła publikować w internecie filmy o swoich wrażeniach na temat nowej ojczyzny.

***

Już na początku pobytu zaskoczył ją brak bezdomnych zwierząt. – Niestety, na Białorusi, choćby w dużych miastach, już nie mówię o wsi, można spotkać bezdomne zwierzęta, które żyją pod balkonami, w krzakach i są dokarmiane przez okolicznych mieszkańców. Nikt nie traktuje ich poważnie, nie trafiają do schroniska albo ciepłego domu. W Polsce jest zupełnie inaczej. Nie dość, iż nie ma tu włóczących się zwierząt, to nie tak łatwo wziąć ze schroniska kota lub psa. Trzeba wykazać się umiejętnością opieki nad nim. To bardzo miłosierne dla żywych istot. Brawo.

***

Od Białorusinów odróżnia nas dbałość o środowisko. – Tak, Białoruś ma czyste ulice i nikt nie rzuca pod nogi niedopałków albo papierków, ale mówię o czymś innym – korzystanie z paneli słonecznych, sortowanie odpadów. Dotyczy to również [używania] toreb biodegradowalnych (…). No i samochody elektryczne – coraz częściej można je spotkać na drogach. Wiedza Marii o zakresie tych polskich zmian jest imponująca. Dane cytuje z pamięci: – Do końca grudnia 2022 roku w Polsce było zarejestrowanych ok. 60 tys. samochodów osobowych z wtyczką (…), ok. 3 tys. elektrycznych samochodów dostawczych i ciężarówek, ok. 16 tys. elektrycznych motorowerów i motocykli jak również 821 elektrycznych autobusów. Na koniec stycznia 2023 roku w Polsce funkcjonowało 2612 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych. Dla porównania podaje dane z Białorusi: – Około 10 tys. pojazdów elektrycznych i 680 stacji ładowania.

***

– Trzecią rzeczą, która mnie zaskoczyła, jest wsparcie dla migrantów – mówi Maria. – Kiedy przyjechaliśmy do Polski, mieliśmy ze sobą tylko kilka walizek z najpotrzebniejszymi rzeczami i jeden wózek dziecięcy. Wszystko inne zostało na Białorusi. Nie mieliśmy pościeli, naczyń, odzieży na nadchodzącą zimę (…). Właściciel mieszkania, w którym mieszkamy, potraktował nas bardzo życzliwie. Przywiózł kilka worków z ubraniami dla dzieci, książkami, zabawkami, za co jestem mu bardzo wdzięczna. Dzieci miały wszystko, czego potrzebowały.

***

Po trzech latach Maria świetnie mówiła po polsku, swobodnie porozumiewała się z Polakami i zadała sobie pytanie, czy wciąż patrzy na nas przez różowe okulary. – Niestety, zniknięcie bariery językowej przyniosło nie tylko radość, ale i rozczarowanie. Zaczęłam dostrzegać różne problemy w polskim społeczeństwie. Popełniłam typowy błąd emigranta, który przyjeżdża do Europy i myśli, iż skoro tutaj jest taki piękny obraz, to i ludzie są też jak na obrazach. A potem (…) w przedszkolu niektóre matki demonstracyjnie nie chcą ze mną rozmawiać, jakby mnie nie zauważały, choćby kiedy witam się z nimi, uśmiecham, pokazują swoją pogardę, bo nie jestem Polką. Maria nie oskarża, po prostu stwierdza – w Polsce, jak wszędzie, są dobrzy i źli ludzie. Na szczęście zdobyła wielu polskich przyjaciół. Jest z wykształcenia lekarzem, pierwszego wykształcenia – jak je nazywa. Drugie to web-designer, projektantka stron internetowych. Nie pracuje jako lekarz ze względu na różnice w polskim i białoruskim prawie, ale chce starać się o nasze obywatelstwo. – Bardzo nam się tu podoba. Prawdopodobieństwo powrotu na Białoruś z naszym statusem jest bliskie zeru, niestety.

***

Białorusince bardzo spodobały się sklepy bez kasjerów. – Pierwszy raz widziałam takie tu, w Polsce, w Krakowie (…). Duże wrażenie zrobiło na mnie, iż można wejść do sklepu dzięki aplikacji, wziąć towar samemu, kamery rejestrują to, co bierzesz, potem po prostu wychodzisz. A płatność jest dokonywana automatycznie z twojego konta w ciągu 5 następnych minut. Czysta fantazja!

Idź do oryginalnego materiału