Brytyjska limuzyna doczekała się nowego wydania, które wpisuje się w aktualne trendy, a przy tym nie ogranicza użyteczności. Zmiany są zgodne z tymi zastosowanymi w niedawno zaprezentowanym Continentalu.
Oto Bentley Flying Spur PHEV 2025. Fakt, trudno mówić o jakiejś rewolucji stylistycznej. Tak naprawdę nie niełatwo dostrzec choćby ewolucję. Zaktualizowane wydanie jest zgodne z pierwotną koncepcją i wyróżnia się jedynie detalami.
Wnikliwy obserwator dostrzeże dodatkową klapkę na błotniku. Skrywa ona gniazdo ładowania, co oczywiście oznacza, iż ekskluzywny model jest oferowany z nowym napędem plug-in. Oprócz tego można liczyć na nowe lakiery, wzory felgi i licznie możliwości personalizacji.
To samo dotyczy wnętrza, które posiada zaktualizowane instrumenty pokładowe i dodatkowe grafiki podporządkowane układowi plug-in. Zegary są oczywiście cyfrowe i można je personalizować. Centralny ekran multimedialny ma czytelny interfejs. Dysponuje także funkcjami Android Auto i Apple CarPlay oraz nowymi aplikacjami przygotowanymi przez producenta. Można go zastąpić dekorem dzięki funkcji obracania.
Standardowy zestaw audio ma 650 W i składa się z 10 głośników. Zamiast niego można wybrać również 16-głośnikowy system od Bang & Olufsen o mocy 1500 W lub wzmocniony 2200-watowy układ z aktywnym basem.
Bentley Flying Spur PHEV 2025 – dane techniczne
Sercem samochodu jest czterolitrowe V8, które zostało uzupełnione elektrycznością. Potencjał systemowy wynosi 771 koni mechanicznych i 1000 niutonometrów. To znacznie więcej, niż oferowało kultowe W12, które zostało już wycofane z oferty.
Bentley Continental Flying Spur plug-in na pewno nie należy do lekkich samochodów. Producent nie ujawnił jednak jego masy własnej. Wydaje się jednak, iż może ważyć wyraźnie więcej, niż 2,5 tony.
Mimo tego, osiągi są świetne. Aby zobaczyć na prędkościomierzu 100 km/h wystarczy 3,3 sekundy. Istotne są też zdolności „ekologiczne”. Akumulator trakcyjny o pojemności 25,9 kWh zapewnia godny zasięg.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez brytyjską markę, zasięg w trybie elektrycznym wynosi dokładnie 75 kilometrów (zgodnie z normami WLTP). Na pełnej baterii i takim też baku można pokonać 828 kilometrów.