Nawet stówkę zapłacisz już niedługo za obowiązkowe badanie techniczne motocykla. Ministerstwo Infrastruktury po 21 latach zdecydowało się urealnić stawki za przeglądy. Sam wzrost cen to jednak nie koniec nadchodzących zmian.
Po 21 latach od ostatniej podwyżki opłat za badania techniczne Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło, iż od września 2025 r. kierowcy zapłacą więcej za obowiązkowe przeglądy. To efekt nowelizacji rozporządzenia, która ma „urealnić” ceny, dostosowując je do obecnych kosztów prowadzenia stacji kontroli pojazdów (SKP).
Według projektu, badanie techniczne samochodu osobowego zdrożeje z obecnych 98 zł do 149 zł, czyli o około 50%. Podwyżka obejmie także wszystkie pozostałe kategorie pojazdów – wzrost będzie proporcjonalny. Co to oznacza dla motocyklistów? Skoro dziś przegląd motocykla kosztuje 63 zł, po podniesieniu stawek możemy spodziewać się ceny w okolicach 100 zł.
Resort tłumaczy zmianę koniecznością zatrzymania regresu na rynku SKP. W latach 2023–2024 liczba stacji malała, a w tle rosną koszty – wynagrodzenia diagnostów, ceny energii, czynsze, utrzymanie i legalizacja urządzeń, podatki i opłaty administracyjne. Jeszcze kilka lat temu dostęp do SKP był szybki i bezproblemowy, dziś w niektórych regionach zaczyna być z tym trudniej.
Ministerstwo podkreśla, iż choćby po podwyżkach Polska wciąż będzie w dolnej strefie europejskich stawek – więcej za badanie techniczne zapłacą kierowcy m.in. we Włoszech, Niemczech, na Słowacji czy w Estonii. Ceny będą zbliżone do tych obowiązujących na Węgrzech, w Finlandii, Portugalii czy Grecji.
Nowe przepisy to jednak nie tylko droższe badania. To także element szerszej reformy systemu. W planach jest m.in. wprowadzenie obowiązkowej dokumentacji fotograficznej z przeglądów, umożliwienie wykonania badania choćby 30 dni przed terminem bez skracania ważności kolejnego oraz stworzenie nowego systemu szkoleń diagnostów. Stawki w przyszłości mają być powiązane z obiektywnym wskaźnikiem, co pozwoli automatycznie dostosowywać je do sytuacji gospodarczej.
Podsumowując – od września przegląd motocykla podrożeje o ok. 40 zł, samochodu osobowego o 51 zł. To niewątpliwie cios w portfele kierowców, choć ministerstwo uspokaja, iż zmiana jest konieczna, by stacje kontroli w ogóle mogły działać.