Autobahn z limitem prędkości? Niemcy chcą ograniczeń dosłownie wszędzie

7 godzin temu
Legendarne niemieckie autobahny bez limitu prędkości mogą przejść do historii. Okazuje się, iż większość Niemców popiera wprowadzenie ograniczeń na autostradach i ostrzejsze limity na innych drogach. Jeszcze niedawno byłoby to nie do pomyślenia, dziś staje się faktem.


Jednym z gorących tematów wśród niemieckich kierowców od wielu lat jest ograniczenie prędkości na autostradach. Brak limitów to dla Niemców coś tak oczywistego, jak prawo do posiadania broni dla Amerykanów. To prawo jest święte. Ale i tu, i za Oceanem rośnie grupa niezadowolonych.

Zwolennicy braku limitów podkreślają wolność jednostki i wartość bezpłatnych przejazdów autostradami dla Niemiec jako kraju silnie związanego z motoryzacją. Przeciwnicy podnoszą aspekty środowiskowe i możliwość poprawy bezpieczeństwa na autostradach.

Niemcy wprowadzą ograniczenie prędkości na autostradach? Pokazali badanie


O limity prędkości spierają się też politycy. Na krótko przed wyborami federalnymi Autoscout24 (partner AUTO BILD) uruchomił wśród właścicieli samochodów ankietę dotyczącą ważnych kwestii drogowych. Głosowano także nad ograniczeniem prędkości.

Wynik może zaskakiwać. Aż 53 proc. ankietowanych opowiada się za ograniczeniem prędkości. Taki pomysł popierają też partie SPD, Zieloni i Lewica. Z kolei unia CDU/CSU, a także FDP i AfD sprzeciwiają się wprowadzeniu limitów. Prawie połowa (47 proc.) ankietowanych głosowała też za ograniczeniem prędkości w miastach.

Jednocześnie 62 proc. badanych jest przeciwko wycofywaniu silników spalinowych, co UE planuje od 2035 r. Jedynie 25 proc. ankietowanych jest za utrzymaniem tego zobowiązania. Niemcy są jednak za rozwojem napędów bardziej przyjaznych dla środowiska, w tym zarówno elektrycznych, jak i wykorzystujących wodór, biopaliwa i e-paliwa.

Ale Niemcy chcą podróżować nie tylko samochodami. Większość (53 proc.) opowiedziała się za bardziej ekologicznymi alternatywami dla transportu samochodowego, co powinno zostać osiągnięte poprzez rozbudowę linii autobusowych i kolejowych. Przeciwne takiej polityce było 35 proc. ankietowanych.

Od kilku lat poparcie dla wprowadzenia limitów rośnie. Słynny niemiecki ADAC zapytał o to swoich członków. Okazało się, iż 55 procent klubowiczów opowiada się za ograniczeniem prędkości. Federalna Agencja Środowiska obliczyła, iż ​​ograniczenie prędkości na autostradach i poza miastami pozwala zaoszczędzić do 11,7 miliona ton CO2 rocznie.

Mniej śmierci, czyściej i zdrowiej


Do wprowadzenia ograniczenia prędkości na autostradach wzywa Niemców sojusz 14 organizacji. To bardzo egzotyczny sojusz – dość powiedzieć, iż są w nim np. Greenpeace, związek policjantów oraz Niemiecki Klub Transportu. Ale jego członków łączy wyraźne żądanie wobec polityków: zmniejszcie prędkość na niemieckich drogach, autostradach, drogach wiejskich i w miastach.

Żądanie to ma naukowe potwierdzenie. Szwedzki badacz mobilności Stefan Gössling z Uniwersytetu w Lund mówi: "W krajach, takich jak Francja, ograniczenie prędkości do 80 km/h na drogach wiejskich doprowadziło do znacznego zmniejszenia liczby wypadków śmiertelnych".

Gössling wraz z międzynarodowym zespołem zbadał, co dałoby ograniczenie prędkości. Wynik: ograniczenie maksymalnej prędkości na niemieckich autostradach do 130 km/h to aż do 950 milionów euro oszczędności rocznie.

Niższe prędkości byłyby pomocne również na obszarach miejskich. "W miastach prawie nie ma już wypadków śmiertelnych przy prędkości 30 km/h. Na przykład w Anglii ograniczenie prędkości w miastach do 20 km/h doprowadziło do gwałtownego spadku kosztów ubezpieczenia" – wylicza Gössling.

Sojusz na rzecz ograniczenia prędkości żąda, aby nowy rząd federalny wprowadził ogólne ograniczenie prędkości na autostradach i obniżył maksymalną prędkość do 80 km/h poza miastem.

"Nie myślimy tylko o bezpieczeństwie użytkowników dróg, ale także o bezpieczeństwie pracy policji. Nadmierna prędkość i niekontrolowana jazda znacznie zwiększają ryzyko" – podkreślają niemieccy policjanci.

Kerstin Haarmann, przewodnicząca Niemieckiego Klubu Transportowego, dodaje: "W Niemczech codziennie w wypadkach drogowych ginie osiem osób, a ponad 1000 zostaje rannych. Za tymi liczbami stoją rodziny i przyjaciele rozdzieleni tragicznymi stratami".

Idź do oryginalnego materiału