Auta marzeń z lat 90. - 21 pomysłów na interesujący samochód używany za (w większości przypadków) rozsądne pieniądze

1 tydzień temu

W ocenie wielu osób auta z lat 90. są… po prostu najlepsze. Konstruktorzy i projektanci mieli duże pole manewru, a normy emisji spalin czy zderzeniowe nie wiązały producentom rąk tak bardzo jak dzisiaj. Prezentujemy interesujące modele z tej złotej – dla dużej rzeszy samochodowych fanów – ery motoryzacji.

Lepiej to już było – to powiedzenie często pada w różnych kontekstach. Ale chyba w żadnym tak często, jak w przypadku motoryzacji. Czy jest w nim nieco prawdy? A może wspomnienia i nostalgia mają to do siebie, iż wyolbrzymiają zalety, a odstawiają na dalszy plan wady – nierzadko bardzo istotne? Postanowiliśmy to sprawdzić, zanurzając się w odmęty motoryzacji z lat 90.

https://magazynauto.pl/uzywane/ciekawe-wersje-popularnych-aut-12-modeli-zalety-wady-ceny-ofertowe,aid,959

30-letnie auta używane robią wrażenie

Choć trudno w to uwierzyć, auta, o których wiele osób marzyło, mają już 30 lat. Gdyby nie zmienione przepisy dotyczące rejestracji samochodów „na zabytek”, mogłyby więc z powodzeniem jeździć z żółtymi tablicami. w tej chwili wiele z prezentowanych modeli jest już u skraju rynkowej kariery. Większość egzemplarzy znajduje się na ostatniej prostej w kierunku stacji kasacji pojazdów – rozległa korozja nadwozia lub nawarstwiające się latami zaniedbania czynią naprawy nieopłacalnymi.

https://magazynauto.pl/uzywane/auta-do-10-tys-zl-nie-musza-byc-nudne-21-ciekawych-propozycji,aid,1112

Ceny zakupu już nie maleją

Ceny zadbanych samochodów – niezależnie od klasy i marki – zaczynają rosnąć (chociaż oczywiście tempo wzrostów jest różne). Kto chciałby jeszcze raz poczuć klimat aut lat 90., ma więc ostatnią chwilę, by rozejrzeć się za czymś dla siebie.

A wybór jest ogromny. 30 lat temu silniki V6 czy V8 były znacznie częściej stosowane niż obecnie, a popularne marki samochodów sypały sportowymi propozycjami jak z rękawa. Nie brakowało też prawdziwych „terenówek”, które w tej chwili są już wytrzebione z europejskich ofert większości firm.

https://magazynauto.pl/uzywane/ciekawe-uzywane-auta-ktore-powoli-znikaja-z-rynku-to-ostatni-moment-na-ich-zakup-przeglad-modeli,aid,2113

Alfa Romeo 155 (1992-1998)

  • Ceny: 9-128 tys. zł

Polecana wersja: 2.5 V6

Silnik: benzynowy, pojemność: 2492 cm3, moc: 165 KM, maksymalny: moment obrotowy: 216 Nm, prędkość maksymalna: 215 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 8,4 s, średnie zużycie paliwa: 9,5 l/100 km

Bardzo oryginalna stylizacja, pięknie brzmiąca jednostka 2.5 V6 Busso (165 KM), najmocniejsza wersja 2.0 Turbo Q4 (190 KM) z silnikiem i napędem na obie osie z Lancii Delty HF Integrale, oryginalne rozwiązania konstrukcyjne pokroju jednostek 1.6/1.7/1.8/2.0 Twin Spark z dwiema świecami na cylinder czy sukcesy Alfy Romeo 155 V6 TI w mistrzostwach DTM sprawiły, iż w latach 90. wiele mówiono o poprzedniczce modelu 156.

I na konwersacjach kierowców się nie kończyło – na zakup 155 zdecydowało się blisko 200 tys. osób. Nie sposób więc powiedzieć, iż był to niszowy model. w tej chwili praktycznie wyginął na polskim rynku wtórnym. kilka lepiej jest na Zachodzie. Ale szukać warto, bo egzemplarz w dobrym stanie powinien trzymać cenę, a z czasem drożeć.

Jakość tworzyw nie zachwyca, ale wnętrzu nie brak wysmakowania.

Audi A8 D2 (1994-2002)

  • Ceny: 9-76 tys. zł

Polecana wersja: 4.2

Silnik: benzynowy, pojemność: 4172 cm3, moc: 300 KM, maksymalny: moment obrotowy: 400 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,9 s, średnie zużycie paliwa: 12,9 l/100 km

Pierwsza odsłona A8 była zarazem pierwszym modelem Audi utrzymanym w nowej, wyoblonej konwencji stylistycznej. Kolejny wyróżnik modelu stanowiło Audi Space Frame, czyli unikalne, aluminiowe nadwozie – trudne i drogie w produkcji, ale odporne na korozję, sztywne i lekkie, co korzystnie wpływało na spalanie, osiągi i przyjemność z prowadzenia.

Zresztą debiutującym w 1996 r. S8 (340-360 KM) Audi wyprzedziło konkurencję w kwestii produkcji limuzyny ze sportowym pazurem. W 2000 r. technologiczną poprzeczkę podniósł diesel 3.3 V8 (odradzamy jego zakup, bo to skomplikowany i drogi w serwisowaniu silnik). Na szczycie gamy znajdował się unikalny benzynowy silnik 6.0 W12. Na rynek trafiło zaledwie kilkaset egzemplarzy flagowej wersji.

Klasyka Audi – wysoka ergonomia, świetne materiały.

BMW serii 5 E39 (1995-2004)

  • Ceny: 5-90 tys. zł (M5: 90-280 tys. zł)

Polecana wersja: 540i

Silnik: benzynowy, pojemność: 4398 cm3, moc: 286 KM, maksymalny: moment obrotowy: 440 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,2 s, średnie zużycie paliwa: 12,3 l/100 km

Obłe nadwozie oraz ukryte za taflą poliwęglanu reflektory sprawiały, iż na tle poprzednika seria 5 prezentowała się na wskroś nowocześnie. Trzonem oferty były sześciocylindrowe silniki. Najwięcej mówiono o oznaczonym kodem M57 dieslu 2.9 (184-193 KM), który świetnie brzmiał, miał niedźwiedzią siłę (390-410 Nm), mało palił, a do tego okazał się bardzo trwały. W E39 nie zabrakło także benzynowych silników V8 – 3.5 oraz 4.4. Dla M5 stworzono silnik 4.9 (400 KM) – ostanie wolnossące V8 w M5.

Bez względu na wersję zadbane i dobrze wyposażone „piątki” zaczynają drożeć. Mimo wieku to wciąż auto, które zda egzamin podczas codziennej eksploatacji – w kwestii prowadzenia, komfortu czy osiągów nie sprawia wrażenie archaicznego.

Elegancki design oraz materiały najwyższej próby.

Fiat Cinquecento (1991-1998)

  • Ceny: 3-20 tys. zł

Polecana wersja: 1.1

Silnik: benzynowy, pojemność: 1108 cm3, moc: 54 KM, maksymalny: moment obrotowy: 86 Nm, prędkość maksymalna: 150 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 13,8 s, średnie zużycie paliwa: 6,2 l/100 km

Dla użytkowników Malucha znacznie nowocześniejsze Cinquecento było obiektem marzeń. Kto jeździł słabą wersją 700 (30-31 KM) czy 900 (39-41 KM), marzył o ciekawszej stylistycznie i znacznie szybszej odmianie Sporting (na fot.). Z perspektywy lat 54 KM może nie robić większego wrażenia, ale przypomnijmy, iż zaprzęgnięto je do napędzania auta ważącego 735 kg. Wystarczyło, by wielu osobom Sporting pozwolił na zebranie pierwszych szlifów w rajdach i wyścigach. w tej chwili flagowe Cinquecetno oraz interesujące wersje wyposażeniowe (np. z brezentowym dachem) są obiektem zainteresowania kolekcjonerów.

Ceny dobrych aut zaczęły rosnąć. Czy warto się zainteresować? Naszym zdaniem tak. Cinquecetno udowodniło, iż małe auto może być przestronne i funkcjonalne, a potężna moc wcale nie jest niezbędna do czerpania wrażeń z jazdy. Znacznie ważniejsze jest poczucie prędkości czy zespolenia z autem.

Fiat Coupe (1994-2000)

  • Ceny: 6-98 tys. zł

Polecana wersja: 2.0 20VT

Silnik: benzynowy, pojemność: 1998 cm3, moc: 220 KM, maksymalny: moment obrotowy: 310 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,5 s, średnie zużycie paliwa: 10,1 l/100 km

Samochód nieprzypadkowo nazywano małym Ferrari. Nakreślone ostrymi liniami przez Chrisa Bangle'a nadwozie wyróżniało się z tłumu. Wnętrze zaprojektowała Pininfarina, która odpowiadała za produkcję auta. Topowa odmiana z pięknie brzmiącym pięciocylindrowym silnikiem 2.0 20V Turbo rozpędzała się do 250 km/h. Wcześniej ani później żaden seryjnie produkowany Fiat nie zbliżył się do tej wartości. Ale walorami estetycznymi auta można było cieszyć się za dużo mniejsze pieniądze, wybierając wersje 1.8 czy 2.0.

Panele na desce rozdzielczej oraz drzwiach mają kolor nadwozia.

Ford Sierra (1982-1993)

  • Ceny: 7-220 tys. zł

Polecana wersja: Cosworth 4x4

Silnik: benzynowy, pojemność: 1993 cm3, moc: 220 KM, maksymalny moment obrotowy: 284 Nm, prędkość maksymalna: 239 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,0 s, średnie zużycie paliwa: 15,0 l/100 km

W epoce PRL-u limuzyna Forda w jakiejkolwiek wersji była obiektem marzeń. W latach 90. dostępność i różnorodność aut w Polsce zaczęła rosnąć, co nie znaczy, iż podstarzała już Sierra straciła na atrakcyjności. Auto doczekało się wielu ciekawych odmian silnikowych – w tym V6 (2.0, 2.3, 2.8 i 2.9). 150-konne 2.8 V6 montowano do usportowionych wersji XR4i oraz XR4×4.

Szczebel wyżej plasowała się Sierra Cosworth, w Polsce rozsławiona przez rajdowe sukcesy Mariana Bublewicza. W seryjnym wydaniu Cosworth z napędem na tył oferował 204 KM, a odmiana czteronapędowa – 220 KM. choćby dziś to żwawe auto sportowe, a przy okazji pełnowartościowy klasyk.

W kabinie Sierry funkcjonalność triumfuje nad designem.

Honda CRX (1987–1991)

  • Ceny: 12-77 tys. zł

Polecana wersja: 1.6i-VT

Silnik: benzynowy, pojemność: 1595 cm3, moc: 150 KM, maksymalny: moment obrotowy: 144 Nm, prędkość maksymalna: 222 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 8,1 s, średnie zużycie paliwa: 7,3 l/100 km

Mimo iż CRX konstrukcyjnie tkwi w latach 80., tak naprawdę był bohaterem lat 90., a choćby początku XXI wieku. Małe, lekkie, zwinne i mocne coupe z założenia było kierowane do młodych osób, ale by mogły sobie one pozwolić na zakup CRX-a, zwłaszcza w Polsce, musiały poczekać, aż ceny ofertowe znacząco spadną. Jak nietrudno się domyśleć, towarzyszyło temu stałe pogarszanie się jakości oferty – przybywało aut powypadkowych, skorodowanych czy po prostu zakatowanych.

Z czasem ceny atrakcyjnych egzemplarzy zaczęły gwałtownie rosnąć. Zwłaszcza topowej wersji 1.6i-VT, która kręcąc się do 7600 obr./min, generowała aż 150 KM. Warty zainteresowania jest każdy egzemplarz w dobrym stanie. Niska masa sprawia, iż choćby bazowa wersja jest zrywna.

Prosto stylizowany kokpit dobitnie przypomina o wieku Hondy CRX.

Jeep Wrangler II TJ (1996-2006)

  • Ceny: 42-150 tys. zł

Polecana wersja: 4.0

Silnik: benzynowy, pojemność: 3960 cm3, moc: 177 KM, maksymalny: moment obrotowy: 290 Nm, prędkość maksymalna: 174 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 9,4 s, średnie zużycie paliwa: 12,2 l/100 km

Jedną z motoryzacyjnych gwiazd filmu „Młode Wilki” był Jeep Wrangler YJ (1986-1995). To wystarczyło, by wiele osób zaczęło marzyć o legendzie amerykańskich bezdroży. W latach 90. Jeep rozpoczął produkcję unowocześnionego pod względem wizualnym i technicznym Wranglera TJ. Auto było wówczas poza finansowym zasięgiem zdecydowanej większości Polaków, ale stanowiło obiekt marzeń – legenda marki oraz wizualne nawiązania do ikonicznego Willysa robiły swoje.

Pomimo upływu czasu zainteresowani Wranglerem na okazje nie mają co liczyć – bez względu na generację model trzyma cenę. Nie należy także spodziewać się, iż wybierając czterocylindrowy silnik 2.4/2.5, będziemy mogli cieszyć się dużo mniejszym spalaniem niż w wersjach 4.0 – polecamy z ręczną skrzynią, automat ma tylko trzy biegi lub cztery w wersji Rubicon.

Land Rover Discovery I (1989-1998)

  • Ceny: 17-100 tys. zł

Polecana wersja: V8i

Silnik: benzynowy, pojemność: 3947 cm3, moc: 182 KM, maksymalny: moment obrotowy: 312 Nm, prędkość maksymalna: 170 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 11,5 s, średnie zużycie paliwa: 15,2 l/100 km

Pod koniec XX wieku o brytyjskiej motoryzacji mówiono więcej niż w tej chwili – na rynku były nie tylko marki premium, ale też Rovery czy MG. Dla statystycznego Polaka Land Rover pozostawał jedynie w sferze marzeń – choćby gdy Discovery wypełnił lukę między użytkowym Defenderem oraz luksusowym Range Roverem, z którym dzieli zresztą ogólne założenia konstrukcyjne.

Świetną promocją były wielokrotne występy w terenowej przeprawie z jedną z marek papierosów w nazwie – dziś taki sposób promocji auta byłyby już nie do pomyślenia. Od strony technicznej Discovery został już w fabryce dobrze przygotowany do wypadów w nieznane – ma stały napęd 4x4 z reduktorem i blokadą centralnego mechanizmu różnicowego. Na rynku wtórnym najłatwiej o egzemplarze z brytyjskim dieslem 2.5 (zwykle mocno zużytym) oraz benzynowym silnikiem 3.5/3.9 V8, który ze względu na prostotę i solidność może okazać się lepszym wyborem.

Mercedes SLK I R170 (1996-2004)

  • Ceny: 11-140 tys. zł

Polecana wersja: 200 Kompressor

Silnik: benzynowy, pojemność: 1998 cm3, moc: 163 KM, maksymalny moment obrotowy: 230 Nm, prędkość maksymalna: 223 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 8,2 s, średnie zużycie paliwa: 9,6 l/100 km

Praktycznie każdy model Mercedesa był obiektem marzeń kierowców. Klasa S trudnych do spełnienia, a mniejsze modele – wymagających krótszego czekania na spadek cen. Na uwagę zasługuje SLK. To pierwsze współczesne coupe-cabrio, a zarazem pierwszy model, którym Mercedes próbował otwierać się na młodszą klientelę.

Obecnie SLK to najtańszy sposób na jazdę roadsterem – ceny BMW Z3 czy Mazdy MX-5 poszybowały w trudne do zaakceptowania rewiry. Kto przymierza się do zakupu SLK, powinien zastanowić się nad autami po modernizacji z 2000 r. (na fot.). Są lepiej wyposażone, a do tego przyjemniejsze w prowadzeniu, ze względu na zmiany dokonane w zawieszeniu.

Metalowe dekory są ładne, ale z plastików łuszczy się lakier.

Nissan 200 SX S14 (1993-1999)

  • Ceny: 100-190 tys. zł

Polecana wersja: 2.0 Turbo

Silnik: benzynowy, pojemność: 1998 cm3, moc: 200 KM, maksymalny: moment obrotowy: 265 Nm, prędkość maksymalna: 223 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,5 s, średnie zużycie paliwa: 10,6 l/100 km

W latach 90. w ofertach japońskich koncernów nie brakowało aut nastawionych na dawanie euforii z jazdy. Gamę takich Nissanów otwierał bazujący na Sunny model 100 NX. Szczebel wyżej znajdował się tylnonapędowy 200 SX. Ostatnia oferowana w Europie generacja średniej wielkości sportowego coupe, znanego na części rynków pod nazwą Silvia.

Obecnie S14 to już poszukiwany i ceniony klasyk. Pula atrakcyjnych egzemplarzy jest niewielka, bo tylny napęd, podatność silnika SR20DET na podnoszenie mocy oraz w swoim czasie niskie ceny ofertowe sprawiły, iż wiele egzemplarzy miało trudne życie, nierzadko zakończone efektownymi wypadkami podczas prób jazdy mniej lub bardziej kontrolowanymi poślizgami.

Imitacja drewna w sportowym aucie. Dziś trudne do pomyślenia.

Opel Frontera B (1998-2004)

  • Ceny: 10-40 tys. zł

Polecana wersja: 2.2 16V

Silnik: benzynowy, pojemność: 2198 cm3, moc: 136 KM, maksymalny: moment obrotowy: 200 Nm, prędkość maksymalna: 165 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 13,4 s, średnie zużycie paliwa: 10,5 l/100 km

Koneksje w ramach koncernu General Motors umożliwiły Oplowi produkcję sygnowanych logiem błyskawicy wersji Isuzu MU oraz Wizard – trafiły na rynek, odpowiednio, jako 3-drzwiowa Frontera Sport ze zdejmowanym dachem w tylnej części nadwozia (na fot.) oraz wydłużona, 5-drzwiowa Frontera. Masywny wygląd nie kłamie. To pełnowartościowa „terenówka” z ramą, reduktorem oraz stałym napędem na tył i dołączanym „na sztywno” na przód. Nie zabrakło też koła zapasowego na otwieranej na bok klapie bagażnika, a w wielu egzemplarzach także orurowania chroniącego pas przedni.

W latach 90. zarówno Opel, jak i „terenówki” były na topie, więc nie powinno dziwić, iż wiele osób marzyło o Fronterze. Z czasem auto wróciło do łask – gdy ceny japońskich „terenówek” zaczęły rosnąć, Frontera okazała się jednym z tańszych sposobów na wypady na bezdroża. Pod warunkiem iż znajdzie się egzemplarz, który nie został zniszczony przez rdzę. Diesle to ryzykowny wybór – zwykle są zużyte.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/z-poprzednikiem-wspolna-ma-tylko-nazwe-jaki-jest-nowy-opel-frontera,aid,4076

Porsche 911 993 (1993-1998)

  • Ceny: 240 tys.-1,6 mln zł

Polecana wersja: Carrera 2

Silnik: benzynowy, pojemność: 3600 cm3, moc: 272 KM, maksymalny: moment obrotowy: 330 Nm, prędkość maksymalna: 270 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 5,6 s, średnie zużycie paliwa: 11,5 l/100 km

Ostatni „wiatrak”, czyli Porsche 911 z boxerem chłodzonym powietrzem i olejem, stał się klasykiem praktycznie w chwili premiery następcy. Ceny zaczęły systematycznie rosnąć, a z czasem po prostu wystrzeliły. Sprawiło to, iż generację 993 zaczęto traktować jak inwestycję – prawdopodobieństwo spotkania jej na drodze jest znacznie niższe niż nowszych odsłon modelu 911. A szkoda, bo auto nie tylko świetnie brzmi, ale również pod względem stylistycznym czy adekwatności jezdnych stanowi pomost między tradycją a nowoczesnością.

Ze względu na dosyć niską masę własną (poniżej 1,4 t) choćby bazowa wersja zapewnia dobrą dynamikę. Wspominamy o tym, bo w tej chwili 272 KM to moc, jaką często obserwujemy w sportowych kompaktach.

Zaskakująco spartańskie wnętrze w porównaniu z nowszymi 911.

Porsche Boxster I 986 (1996-2004)

  • Ceny: 45-230 tys. zł

Polecana wersja: 2.5

Silnik: benzynowy, pojemność: 2480 cm3, moc: 204 KM, maksymalny: moment obrotowy: 245 Nm, prędkość maksymalna: 240 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,9 s, średnie zużycie paliwa: 9,7 l/100 km

Po debiucie do Boxstera próbowano przykleić łatkę Porsche dla ubogich. Nie brakowało jednak osób marzących o tej przepustce do świata Porsche, która startowała z poziomu 40 tys. euro (oczywiście mającego wówczas większą siłę nabywczą niż w tej chwili ze względu na inflację). Boxster dawał poczucie obcowania z pełnowartościowym Porsche. Wszystkie odmiany miały sześciocylindrowe boxery.

Przód i wnętrze praktycznie nie różnią się od dużo droższego 911 996, a centralnie umieszczony silnik – choć słabszy – zapewniał lepsze wyważenie, a więc i przyjemność z dynamicznej jazdy. Niskie ceny Boxstera to już przeszłość. Uwaga na „okazje”. Mogą wymagać bardzo drogich napraw (także silnika).

Wnętrze tylko kilkoma detalami różni się od kabiny 911 996.

Renault Clio I (1990-1998)

  • Ceny: 2-130 tys. zł

Polecana wersja: 2.0 16V

Silnik: benzynowy, pojemność: 1998 cm3, moc: 147 KM, maksymalny: moment obrotowy: 175 Nm, prędkość maksymalna: 215 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,8 s, średnie zużycie paliwa: 8,1 l/100 km

Francuskie marki słyną z produkcji doskonałych sportowych aut z napędem na przednią oś. Bezdyskusyjnie zalicza się do nich Clio. W przypadku pierwszej generacji gamę wieńczyły odmiany 1.8 16V (135 KM) i 2.0 16V Williams (147 KM), których wyczynowe wersje w latach 90. walczyły o najwyższe lokaty w polskich rajdach, a więc siłą rzeczy stały się marzeniem wielu kierowców. choćby dzisiaj lekkie auto z wolnossącym, lubiącym pracę na wysokich obrotach silnikiem serwuje zaskakująco mocne wrażenia z jazdy.

Ale Clio to nie tylko sport. Renault od zawsze, choćby w małych modelach, próbowało kusić także wyposażeniem. Luksusowe odmiany Baccara czy Initiale lub warianty limitowane to interesujący materiał na niezbyt drogiego w utrzymaniu youngtimera.

W latach 90. sportowe auta często miały dodatkowe wskaźniki.
https://magazynauto.pl/wiadomosci/renault-clio-i-prezentacja-z-motoru-nr-32-z-1990-roku,aid,3146

Saab 9-3 I (1998-2003)

  • Ceny: 6-128 tys. zł

Polecana wersja: 2.3 Turbo

Silnik: benzynowy, pojemność: 2290 cm3, moc: 230 KM, maksymalny: moment obrotowy: 350 Nm, prędkość maksymalna: 250 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,8 s, średnie zużycie paliwa: 9,6 l/100 km

W latach 90. Saab budził dużo większe emocje od Volvo. Nic dziwnego. Marka z Trollhättan stawiała na nowoczesną i dynamiczną stylizację karoserii, a do tego na szeroką skalę stosowała turbodoładowanie, dzięki czemu Saaby wyróżniały się dynamiką i elastycznością. Saab nie bał się też eksperymentów – dziś trudno sobie wyobrazić trzydrzwiowe auto klasy średniej. 9-3 dokładał do tego inne smaczki, pokroju centralnej stacyjki, która przy okazji pełniła rolę blokady skrzyni biegów, rozbudowanego komputera pokładowego, wycieraczek reflektorów oraz funkcji Night Panel – wygaszającej podświetlenie kokpitu poza prędkościomierzem. Nie wszystkie rozwiązania Saaba były trafione – legendą są już owiane choćby awarie kasety zapłonowej.

Subaru Impreza I GC (1992-2000)

  • Ceny: 4-290 tys. zł

Polecana wersja: 2.0 Turbo

Silnik: benzynowy, pojemność: 1994 cm3, moc: 211 KM, maksymalny: moment obrotowy: 290 Nm, prędkość maksymalna: 231 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,3 s, średnie zużycie paliwa: 10,2 l/100 km

Sportowa ikona lat 90. W skali globu Imprezę rozsławiły mistrzostwa w kategorii producentów (1995-1997) oraz załóg (Colin McRae/Derek Ringer). Na naszym podwórku legendę Imprezy budowały sukcesy Krzysztofa Hołowczyca pilotowanego przez Macieja Wisławskiego, którzy w 1997 r. wywalczyli mistrzostwo Europy. A to tylko wycinek sukcesów, które odniosło kompaktowe Subaru z napędem na cztery koła i charakterystycznie bulgoczącym boxerem.

Gdy Impreza rozdawała karty w rajdach, wyczynowe auto znacznie mniej odstawało od drogowego, niż ma to miejsce obecnie. W przypadku flagowych wersji WRX, Turbo czy GT mówienie o „rajdówce” w cywilu nie było więc kompletnie oderwane od rzeczywistości. Napęd 4x4 miały też odmiany 1.6 czy 2.0. Bez względu na rocznik i wersję głównym problemem w Imprezach jest korozja nadwozia i elementów zawieszenia. W grę wchodzi też zużycie silnika i skrzyni oraz wypadkowa przeszłość.

Toyota Celica V T18 (1989-1994)

  • Ceny: 13-220 tys. zł

Polecana wersja: 2.0 Turbo

Silnik: benzynowy, pojemność: 1998 cm3, moc: 204 KM, maksymalny: moment obrotowy: 275 Nm, prędkość maksymalna: 230 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,9 s, średnie zużycie paliwa: 9,2 l/100 km

W latach 90. rajdy były na topie. Celica wdarła się do nich przebojem – w 1990 r. Carlos Sainz za jej kierownicą przerwał dominację Lancii Delty w WRC. Niedługo później auto pojawiło się na polskich odcinkach specjalnych – to właśnie starty Celicą na dobre rozpędziły karierę Krzysztofa Hołowczyca.

Najbardziej emocjonująca jest jazda flagową odmianą GT-Four (na fot.), która ma też największy potencjał kolekcjonerski. Nie oznacza to, iż należy skreślać wolnossące wersje 1.6/2.0 z napędem na przód. Również one jeżdżą wystarczająco dynamicznie, a są przepustką do świata coupe z drzwiami bez ramek na szyby i podnoszonymi światłami. Niezwykle ważna jest przedzakupowa kontrola – korozja i wypadkowa historia to niestety częste scenariusze.

Dla sportowego modelu Toyota przygotowała interesujące wnętrze.
https://magazynauto.pl/uzywane/uzywana-toyota-celica-t16-sportowa-przelomowa-i-juz-kultowa,aid,3909

Toyota MR2 II W2 (1989-1999)

  • Ceny: 45-160 tys. zł

Polecana wersja: 2.0 16V

Silnik: benzynowy, pojemność: 1998 cm3, moc: 156 KM, maksymalny: moment obrotowy: 186 Nm, prędkość maksymalna: 220 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 7,9 s, średnie zużycie paliwa: 8,0 l/100 km

Obecnie sportowe auta w przypadku popularnych marek to ewenement. A pomyśleć, iż był czas, gdy Toyota oferowała równolegle Celicę, Suprę oraz MR2. Najbardziej egzotyczną propozycją jest ostatni z wymienionych modeli – dostępny jako coupe oraz targa (na fot.) ze zdejmowanymi panelami dachu.

Wrażenia są adekwatne do wyglądu samochodu – centralnie umieszczony silnik 2.0 (wolnossący lub z turbo) zapewnia neutralne prowadzenie. Jednak gdy kierowca przesadzi z gazem lub prędkością na zakręcie – utrudni opanowanie samochodu. Na rynku nie brakuje MR2 po przejściach. Wiele jest skorodowanych.

https://magazynauto.pl/testy/toyota-mr2-radosc-z-jazdy-po-japonsku,aid,3209

Volkswagen Corrado (1988-1995)

  • Ceny: 20-130 tys. zł

Polecana wersja: 2.9 VR6

Silnik: benzynowy, pojemność: 2861 cm3, moc: 190 KM, maksymalny moment obrotowy: 245 Nm, prędkość maksymalna: 235 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 6,9 s, średnie zużycie paliwa: 9,6 l/100 km

Aż trudno uwierzyć, iż produkcja Corrado ruszyła, gdy we wschodniej części Niemiec wciąż produkowano... Trabanta i Wartburga, a w Polsce – FSO 125p. Auto bazujące na mechanice Passata miało zastąpić Scirocco, ale okazało się zbyt drogie, by przejąć po nim schedę, a choćby równie dobrze się sprzedawać. W latach 90. Corrado stanowiło jednak marzenie wielu osób. Muskularna linia nadwozia, dostępność silników 2.8/2.9 VR6 czy automatycznie wysuwający się spojler klapy bagażnika choćby dziś robią wrażenie.

Dobrze wykończony kokpit przeniesiono z Passata B3.

Volvo V70 XC (1997-2000)

  • Ceny: 17-40 tys. zł

Polecana wersja: 2.4 Turbo

Silnik: benzynowy, pojemność: 2435 cm3, moc: 193 KM, maksymalny: moment obrotowy: 270 Nm, prędkość maksymalna: 215 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h: 8,7 s, średnie zużycie paliwa: 10,2 l/100 km

Volvo od zawsze było dobrze postrzegane przez polskich kierowców, jako producent solidnych, bezpiecznych i dobrze wykonanych aut. Szwedzka marka wraz z Subaru i Audi stworzyła podwaliny segmentu uterenowionych combi. Przedsmakiem modelu XC70 było prezentowane V70 XC z dopiskiem Cross Country na klapie bagażnika. Z zewnątrz dość krótko oferowaną pochodną V70 można rozpoznać po masywniejszych zderzakach z nielakierowanymi listwami. Czarne są też listwy ochronne na drzwiach.

https://magazynauto.pl/uzywane/uzywane-volvo-v70-xc-p80-1997-2000-wiele-aut-w-jednym-1,aid,1725

Prześwit zwiększono, a na listę wyposażenia standardowego wprowadzono napęd na cztery koła. Niestety dość często może on wymagać napraw. Wzorem trwałości nie są też automatyczne skrzynie. Nie trzeba obawiać się pięciocylindrowego, świetnie brzmiącego benzynowego silnika. Był on jedynym źródłem mocy w V70 XC.

Prosty, a zarazem elegancki design, wysoka jakość materiałów.

PODSUMOWANIE

W latach 90. kierowcy nie mogli narzekać na brak motoryzacyjnych atrakcji. W ofercie praktycznie każdej firmy pojawiały się modele mogące stać się obiektami marzeń. Najlepszym motorem napędowym dla marzeń są oczywiście emocje. Tych nie brakuje w modelach ze sportowym zacięciem. Wiele osób marzy również o przygodach – a ku nim można wyruszyć „terenówką” czy podniesionym kombi. w tej chwili na topie są też youngtimery.

Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by spróbować pogodzić marzenia sprzed 30 lat z aktualnymi. I to bez większych wyrzeczeń. Wiele z prezentowanych aut może mieć na wyposażeniu poduszki powietrzne, ABS, a czasem także kontrolę trakcji i klimatyzację. Nie bez znaczenia z punktu widzenia bezpieczeństwa są same projekty nadwozia – zwłaszcza w przypadku niemieckich i szwedzkich modeli całkiem solidne.

Idź do oryginalnego materiału