1 dzień temu
Austria wprowadziła nowy przepis, który jest tak szalony, iż samo czytanie newsa jeży włos na głowie. A co dopiero, gdy jako kierowca faktycznie znajdziesz się w takiej sytuacji!
Zdjęcie główne: Pflatsch / Wikipedia CC
Austriacki Tyrol ma to do siebie, iż zamyka drogi lokalne, aby ograniczyć randomowy ruch samochodowy. Teraz lokalne władze poszły o krok dalej. o ile jedziesz autostradąInntal (A12) i drogą przez przełęcz Fernpass, no i akurat ta trasa się zakorkuje, to nie masz prawa zjechania z autostrady, żeby ominąć korek drogami lokalnymi. W ten sposób Tyrol walczy z turystami, którzy tylko przejeżdżają, a chcą objechać korek.
Ta zasada oczywiście ma wyjątek. o ile w trakcie kontroli udowodnisz policji, iż posiadasz rezerwację w lokalnym hotelu lub w lokalnej restauracji, to wtedy nie grozi ci żaden mandat. o ile jednak okaże się, iż tylko omijasz korek, to otrzymasz mandat 220 euro. Jest szansa, iż przy pierwszym takim wykroczeniu, policja zdecyduje się jedynie na upomnienie i zawrócenie kierowcy na autostradę. Ale drugie wykroczenie to już bez wątpienia kara grzywny.
W każdy weekend od piątku do niedzieli, na losowych zjazdach z autostrady czekały będą patrole policyjne. Funkcjonariusze będą weryfikowali, czy kierowcy faktycznie mają konkretny cel aby odwiedzić alpejskie miasteczka i wioski, czy tylko omijasz autostrady.
Zakaz niepowołanego zjazdu z autostrad w Tyrolu obowiązuje od czerwca do 2 listopada, we wszystkie soboty, niedziele i święta, w godzinach od 7:00 do 19:00. Na węzłach autostradowych pojawią się odpowiednie, oświetlone znaki, a władze Tyrolu podobno zadziałały tak, aby aplikacje do nawigowania uwzględniły stosowane zakazy.
