Marcin Ranuszkiewicz
Tak kiedyś śpiewała Pani Sośnicka. Nie widziała, iż 30 lat później wielkie, szklane, panoramiczne dachy pozwolą śpiewać inaczej, zamieniając idziemy na jedziemy!
Miłością pałam do dziś, bo zdarzyło mi się podczas testów, przez kilka dni, posiedzieć wieczorem i popatrzeć w niebo. Teraz wiem, iż muszę mieć, w kolejnym samochodzie, panoramiczny dach. Bezwzględnie. W moim 7-letnim BMW X4 czarna podsufitka jednak jest depresyjna.
No to w drogę! Podobnie jak przy innych testach, auto pojechało moim ulubionym szlakiem wędrownym na Mazury. Ten hybrydowy napęd sprawił mi wiele radości, choćby nie pytałem jaka to pojemność. Po prostu jechałem i słuchałem. Cisza pod maską, jakość nagłośnienia, ogólnie – frajda.
Frajda, bo do Ełku są teraz 4 pasy i mam do siebie niecałe 3 godziny. Jeszcze dwa miesiące temu były 4. Teraz z euforią omijam Kolno i Pisz.
Za to nie ominąłem lasu i kilku kilometrów polnych dróg (napęd 4×4 robi robotę), a i odwiedziłem znajomych w kilku wioskach sąsiadujących z Rydzewem. W Giżycku byłem krótko, w sobotę tłok, a w Kauflandzie znowu promka na BRO, więc kolejki wydłużone. Ogólnie, jak zawsze polecam Mazury, bo to nie bzdury! Rozwijają się!
Model testowy to Nissan Qashqai – nowy samochód, taka klasyczna „Igła”. Komfortowy, nowoczesny i ogromnie funkcjonalny, z odświeżoną stylistyką z bardziej wyrazistym grillem, ciekawą linią nadwozia i montowanymi, nowoczesnymi światłami LED. Wygląda bardziej dynamicznie i może wpadać w oko. Technologii co nie miara. Napakowany na maksa, bo i duży ekran dotykowy, wyświetlacz head-up, który umożliwia łatwiejsze śledzenie kluczowych informacji bez odrywania wzroku od drogi, system wspomagania kierowcy, tempomat adaptacyjny, asystent pasa ruchu, system monitorowania martwego pola, no i świetnie działający system hamulców awaryjnych. Można czuć się bezpiecznie. Mimo, iż to nie jest duży SUV, to jednak kabina jest przestronna z dobrą widocznością. Widoczna zmiana materiałów w stosunku do modelu poprzedniego. Nic nie przeszkadza. Napędowo – bardzo ekonomicznie, ta hybryda naprawdę jest mocna i oszczędna. Muszę powiedzieć, iż te kilka dni spędzonych wspólnie zostawiło dużo przyjemnych wrażeń. Moja ocena jest na tak! Wracam do Warszawy z “tarczą”. Nissan zdobył Mazury i nie poddał się zmianom otoczenia! To dobry przyjaciel!
Niech żyją Lasy!