Akumulatory do aut elektrycznych – 300 tys. km nie powinno stanowić dla nich problemu?

2 godzin temu

Firma doradcza P3 z Niemiec przeanalizowała dane dotyczące ponad 7000 samochodów elektrycznych pod kątem starzenia się ich akumulatorów w warunkach drogowych. Wyniki okazują się absolutnie zdumiewające.

Podczas gdy samochody wysokoprężne jeżdżą i jeżdżą, akumulatory aut na prąd gwałtownie się psują, zamieniając elektryki w kosztowny przedmiot sztuki nieużytkowej. Często podobne stwierdzenia można wyczytać w mediach społecznościowych.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/diesle-w-odwrocie-a-tu-takie-zaskoczenie-mercedes-stworzyl-najczystszy-silnik-spalinowy-w-historii,aid,3524

Ale niemiecka firma konsultingowa P3, specjalizująca się w elektromobilności, ma odmienne zdanie na ten temat. Zdanie zostało potwierdzone obszerną analizą ponad 7000 pojazdów.

„Dezinformacja może negatywnie wpłynąć na przejście na mobilność elektryczną, zwiększając bezpodstawne obawy, a tym samym zmniejszając akceptację społeczną i penetrację rynku pojazdów elektrycznych” – informuje P3.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/baterie-coraz-tansze-a-ceny-elektrykow-rosna-cos-tu-chyba-nie-gra,aid,4619

Dane z jeżdżących aut

P3 jest szczególnie dumne z tego, iż zebrane dane pochodzą z prawdziwych samochodów elektrycznych jeżdżących po drogach. W pierwszym etapie Niemcy sprawdzili flotę 50 swoich pojazdów. Ich akumulatory zbadano pod kątem wcześniejszego starzenia się, a następnie powiązano ich kondycję z informacjami na temat ładowania.

„Pojazdy zostały tak wybrane, aby uzyskać wgląd w możliwie najbardziej zróżnicowane profile jazdy i ładowania, a także zarejestrować różnice między producentami” – informuje P3.

W drugim kroku do analizy dołączono austriacki start-up Aviloo, zajmujący się diagnostyką akumulatorów. Do tej pory przeprowadził on analizę stanu baterii w około 60 000 aut na prąd. Firma ta oferuje dwa typy testów – Flash i Premium.

W obu przypadkach aparatura pomiarowa jest podłączona do samochodu dzięki portu OBD. W teście Premium akumulator zostaje naładowany do 100%, a następnie rozładowywany do 10% – oczywiście przy ciągle podłączonym testerze jego sprawności.

Według P3 delikatna jazda i ładowanie głównie prądem zmiennym zwiększają żywotność baterii. fot. Archiwum

W analizie P3 wzięto pod uwagę 7000 samochodów sprawdzonych właśnie metodą Premium, która jest bardziej złożona niż Flash (badanie na postoju). Co istotne, badanie obejmowało również samochody o przebiegu przekraczającym 300 000 km.

„Umożliwiło to bardziej szczegółową i ilościową ocenę starzenia się akumulatora w odniesieniu do przebiegu. To w szczególności uzupełnia analizę floty P3 i zapewnia szerszą bazę danych umożliwiającą dokonanie uzasadnionej oceny” – informuje P3.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/217-000-km-i-tylko-5-degradacji-baterii-wlasciciel-tesli-model-3-zdradza-jak-tego-dokonal,aid,3608

Tak starzeją się akumulatory

Zgodnie z oceną P3 akumulatory początkowo starzeją się dość szybko. Później jednak ich degradacja wyraźnie maleje:

  • przy 30 tys. km degradacja baterii wynosi 5% (do 95%)
  • przy 100 tys. km to około 10%
  • pomiędzy 100 a 200 tys. km przeciętnie akumulator ma wciąż pojemność około 87%

Istnieje proste wytłumaczenie spadku wydajności baterii w początkowej fazie użytkowania baterii. Otóż podczas pierwszych ładowań i rozładowań tworzy się tak zwana warstwa SEI (interfaza stałego elektrolitu). Inaczej mówiąc. są to osady powstające w wyniku reakcji z elektrolitem.

Co istotne, dane z 50 pojazdów floty P3 pokrywają się z tymi, uzyskanymi przez Aviloo. Z badania wynika także, iż rzeczywiste starzenie się akumulatorów rzadko narusza warunki ich gwarancji. Standardowo producenci udzielają w tej chwili 8 lat lub 160 000 km.

P3 uważa również, iż długa żywotność baterii umożliwia także ich stosowanie w „drugim życiu”. Czyli jako stacjonarnych magazynów energii. Dopiero później, czyli po około 20 latach, powinny one trafiać do przetworzenia.

Idź do oryginalnego materiału