Aktywiści Ostatniego Pokolenia pod lupą prokuratury. Policja pokazała twarde dowody

1 tydzień temu

O działaczach z Ostatniego Pokolenia zrobiło się głośno, kiedy oblali farbą pomnik Warszawskiej Syrenki, a ich ostatnią akcją, jaka przyciągnęła uwagę mediów, było blokowanie dróg i mostów w stolicy.

Spowodowało to frustrację kierowców oraz interwencję policji, która mniej lub bardziej udolnie, próbowała odblokować drogi. Aktywiści pewnie byli przekonani, iż grożą im najwyżej niewysokie mandaty, które i tak zapłaci za nich organizacja.

Dzień 4: Ostatnie Pokolenie blokuje ulicę Modlińską 🔥

Ignorując nasze postulaty, polski rząd wybrał autostradę do klimatycznego piekła zamiast dobra obywatelek i obywateli. pic.twitter.com/9LpT9SOKFr

— Ostatnie Pokolenie (@OstatniePokolen) April 18, 2024

Jak jednak poinformowała dzisiaj stołeczna policja, działacze Ostatniego Pokolenia mogą mieć znacznie poważniejsze problemy. Funkcjonariusze opublikowali nagranie, na którym widać, iż przez blokadę drogi, nie może przejechać karetka na sygnale:

W odniesieniu do sytuacji widocznej na nagraniu i przejazdu karetki zabezpieczone materiały zostaną przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę. Wyrażanie swoich poglądów i opinii nie powinno naruszać obowiązującego prawa, a tym bardziej nieść ze sobą zagrożenia dla zdrowia lub życia innych ludzi.

Nie wiemy jeszcze, co może grozić aktywistom, którzy blokowali przejazd karetki, ale jeżeli prokuratura uzna, iż złamali prawo, konsekwencje mogą być poważne.

W ciągu ostatnich dni policjanci podejmowali szybkie i skuteczne interwencje podczas blokowania ulic.

W odniesieniu do sytuacji widocznej na nagraniu i przejazdu karetki zabezpieczone materiały zostaną przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę. pic.twitter.com/aSCHMjRE6Q

— Policja Warszawa (@Policja_KSP) April 27, 2024
Idź do oryginalnego materiału